Ten mecz warto było zobaczyć
Stałe fragmenty gry miały być najsilniejszą bronią Cracovii. To po nich krakowianie mieli stwarzać największe zagrożenie dla Odry. Etatowy ich wykonawca w zespole „Pasów”, wychowanek Odry Dariusz Pawlusińki zapowiadał, że wreszcie strzeli w Wodzisławiu gola dla Cracovii. Okazało się, że popularny „Plastik” słów na wiatr nie rzucał… Ale po kolei. Mecz zaczął się od przewagi Odry, która w pierwszych dwóch kwadransach gry zdominowała swojego rywala. Efektem przewagi była bramka, zdobyta przez będącego ostatnio w wybornej formie Tomasza Moskala. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Maciek Małkowski, a pozostawiony bez opieki napastnik Odry zdobył głową swojego drugiego ligowego gola w barwach naszego klubu. Z czasem groźne akcje zaczęła stwarzać również Cracovia, a w każdej z nich brał udział niezwykle aktywny Pawlusiński. To on w 45 minucie mógł zdobyć wyrównującą bramkę, ale jego mocny strzał fenomenalnie obronił Adam Stachowiak.
Szybka odpowiedź
„Plastik” upolował w końcu swojego gola. Grająca w osłabieniu Cracovia – za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną boisko opuścił Łukasz Derbich – wyrównała w 80 minucie meczu. Wykonujący rzut wolny Pawlusiński huknął jak z armaty i Stachowiak odprowadził tylko wzrokiem piłkę wpadającą do jego bramki. Stojący przy linii bocznej boiska, zdenerwowany trener Odry, Ryszard Wieczorek równie mocno cisnął plastikową butelkę w reklamowe banery. Dwie minuty później jego humor poprawił niezawodny Małkowski. Z ostrego kąta pomocnik Odry płasko chciał dograć w pole karne. Piłka odbiła się od stopy zawodnika Cracovii i wpadła do bramki obok bezradnego Marcina Cabaja. Na ławce trenerskiej Odry i trybunach eksplozja radości. Nasz zespół drugi raz z rzędu po straconej bramce szybko potrafił odpowiedzieć rywalowi golem.
Czerwona końcówka
To nie był jednak koniec emocji na Bogumińskiej. Grający o życie krakowianie wcale nie zamierzali się poddawać. W 90 minucie spotkania do wysłanej przez Stachowiaka piłki próbował dopaść Paweł Nowak, który w polu bramkarskim poturbował naszego bramkarza. Pomocnik Cracovii dostał drugą żółtą kartkę i powędrował prze czasem do szatni, zaś Stachowiak musiał dograć mecz do końca z mocno rozciętym łukiem brwiowym. Grająca w osłabieniu dwóch zawodników drużyna z Krakowa i tak zdołała stworzyć groźne sytuacje. Natomiast tuż przed końcowym gwizdkiem zwycięstwo Odry mógł przypieczętować Moskal, ale jego efektowną główkę w fenomenalny sposób obronił Cabaj. „Pasy” zaś kończyły mecz w ośmiu, bo dwie minuty przed zakończeniem meczu czerwoną kartkę ( w konsekwencji drugiej żółtej) otrzymał Michał Karwan.
Po punkty do Zabrza
Trzy punkty zdobyte w meczu z Cracovią przybliżają Odrę do utrzymania, ale wcale go jeszcze nie zapewniają. – Pozostały jeszcze trzy mecze do końca ligi i musimy w nich jeszcze zdobyć jakieś punkty – mówił po meczu strzelec zwycięskiego gola Maciej Małkowski. Kibice Odry mają nadzieję, że zawodnicy sprawią im miłą niespodziankę i przywiozą trzy punkty z kolejnego meczu, który Odra w sobotę 16 maja rozegra w Zabrzu.
Artur Marcisz
Nabór do klasy siatkarskiej
SIATKÓWKA Ważna informacja dla młodych adeptów siatkówki. Gimnazjum Sportowe w Radlinie ogłasza nabór do klasy sportowej o profilu siatkówka mężczyzn rocznika 1996. Spotkanie z kandydatami, połączone z testem sprawnościowym odbędzie się w piątek, 15 maja w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radlinie. Kandydaci muszą posiadać ze sobą sprzęt sportowy. Ważne by na spotkanie przyszli z rodzicami lub opiekunami.
(art)