Na Wilchwach budują kościół
Negocjacje w sprawie przeniesienia zabytkowego kościółka z Bełku do Wodzisławia trwały kilka miesięcy. Cel numer jeden to ocalenie tej perełki architektury od zniszczenia. Poza tym świątynia miała służyć studentom zlokalizowanej na Wilchwach wodzisławskiej filii Wyższej Szkoły Humanistyczno–Ekonomicznej z Łodzi. Plan nie wypalił. Część mieszkańców Bełku sprzeciwiała się zamiarom biskupa. Zapewniali, że utrzymają kościół. Ostatecznie negatywną opinię w sprawie przeniesienia zabytku wydał Śląski Konserwator Zabytków. Obiekt został na miejscu, a obietnice parafian okazały się puste. Zabytek nadal niszczeje.
Kaplica jeszcze w tym roku
Nie oznacza to, że na Wilchwach kościół nie powstanie. Na terenie byłej oczyszczalni ścieków przy ul. Armii Ludowej (ok. 2 hektary powierzchni) ruszy niebawem budowa tymczasowej kaplicy. Ma być ukończona jeszcze w tym roku. Kaplica ma mieć wymiary 20 na 9 metrów. – Uzgodniliśmy wszelkie sprawy z urzędem miasta i niebawem powinniśmy otrzymać pozwolenie na budowę – mówi ks. Stanisław Czempka, budowniczy kościoła. Dodaje, że za kilka lat obok kaplicy powinien stanąć kościół. Budowane będzie także probostwo. – Mam nadzieję, że plany się powiodą i mieszkańcy tej części dzielnicy oraz studenci będą mieli swoją świątynię – mówi Józef Czech, który niemal codziennie pracuje przy budowie. Wraz z nim przychodzi tutaj kilku innych mężczyzn. Są także kobiety, które w garażu urządziły kuchnię polową. – Ci ludzie są nie do zdarcia. Podziwiam ich i jednocześnie bardzo im za tę pracę dziękuję – podkreśla ks. Czempka.
Kościół to nie tylko budowla
Patronem nowego kościoła ma być święty Wawrzyniec, patron Wodzisławia. Projektowanie świątyni rozpoczął już architekt z Tarnowskich Gór. Budowlę ma charakteryzować krzyż, a także krata, czyli elementy przypominające męczeńską śmierć św. Wawrzyńca. Ma być także bardzo wysoka wieża w kształcie płomieni. Wszystko po to, by ożywić kult św. Wawrzyńca. – Wraz z pojawieniem się kościoła przychodzić tutaj będą nie tylko pielgrzymi, ale przede wszystkim mieszkańcy tego osiedla. Marzy mi się, aby stworzyli prawdziwą wspólnotę wiary – mówi ks. Stanisław Czempka.Rafał Jabłoński