Wyjątkowa książka trafi do każdego
20 maja był wielkim wydarzeniem w historii Nieboczów. Późnym środowym popołudniem rodowita nieboczowianka Barbara Mazurek w remizie miejscowej OSP zaprezentowała swoją książkę „Wieś Nieboczowy nie zniknie z naszych serc”. To pozycja bogata w zdjęcia i wspomnienia mieszkańców wsi. Przypomina najdawniejszą historię, ale zwraca również uwagę m.in. na bogactwo kulturalne i społeczne Nieboczów. Spory fragment książki poświęcono parafii św. Józefa Robotnika i księżom, którzy w Nieboczowach pełnili i pełnią swoją posługę oraz tym, którzy stąd się wywodzą.
Dziękuję za pomoc
Na prezentację książki przybył tłum – współziomków autorki oraz zaproszonych gości. Przyjechali m.in. były proboszcz ks. Bernard Macioń oraz była naczelnik i wójt gminy Wiesława Kiermaszek–Lamla. W biesiadnej atmosferze wysłuchali opowieści skromnej i niezwykle sympatycznej autorki, która opowiedziała o kulisach powstania książki. – Napisanie książki o Nieboczowach było moim marzeniem. Już jako dziecko słuchałam opowieści babci i zapisywałam do kogo należy czyje pole – wyjaśnia Barbara Mazurek. – Ta książka jest wypełnieniem jednego z celów mojego życia. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w jej napisaniu i wydaniu – dodała wyraźnie wzruszona autorka. Już po zakończeniu oficjalnej części prezentacji do autorki ustawił się tłum mieszkańców i gości. Każdy chciał bowiem mieć na własnym egzemplarzu autograf Barbary Mazurek.
Każdy dostanie za darmo
Książka powstała dzięki dofinansowaniu środków grantowych programu „Działaj Lokalnie” (5900 zł). Została wydana w nakładzie 1300 egzemplarzy. Było to możliwe dzięki dodatkowym 20 tys. zł, które przekazał na ten cel Urząd Gminy w Lubomi. Każdy mieszkaniec Nieboczów otrzyma książkę za darmo. Egzemplarze, które nie zostaną rozdane, będą do nabycia w Gminnym Ośrodku Kultury w Lubomi. Część trafi do bibliotek z terenu gminy.
Rozmowa z autorką
– Czy Pani książka to pożegnanie z Nieboczowami?
– Nie. Zupełnie tak bym tego nie traktowała. Po prostu odczuwałam potrzebę napisania takiej pozycji, bo do tej pory ta miejscowość nie była nigdzie porządnie opisana. To było od zawsze moje marzenie. Wiele innych miast czy wsi ma swoje monografie, a nasze piękne Nieboczowy do tej pory nie miały. Mam nadzieję, że książka będzie pomocna dla wszystkich tych, którzy będą chcieli się czegoś dowiedzieć o naszej małej ojczyźnie.
– Książka może być jednym z tych czynników, które pomogą integrować społeczność Nieboczów, kiedy przeniesie się ona wspólnie w inne miejsce.
– Znów ten zbiornik… Nie chciałabym, by powstanie tej książki łączono z sytuacją wokół sprawy zbiornika. Powiem tak. Czy zbiornik by tu powstał czy nie, tę książkę i tak bym napisała. Mieszkańcy Nieboczów po prostu na nią zasługują.
Artur Marcisz