Burmistrz ma nowe propozycje dla Esoxu
Na kolejnym już spotkaniu radni ponownie wykluczyli możliwość dalszego dotowania miejskiej sieci z budżetu miasta. W efekcie od maja tego roku to mieszkańcy korzystający z sieci muszą pokryć spore straty powstające na nierentownej sieci. Użytkownicy sieci zapłacą średnio o 1400 zł rocznie więcej.
Mieszkańcy protestują
Zainteresowani protestują i domagają się od Urzędu Miasta działań. Napisali nawet petycję do burmistrza o ponowne zajęcie się ich sprawą. Urzędnicy temat podjęli, ale tłumaczą, że sprawa dotyczy tak naprawdę niewielkiej liczby mieszkańców. – Spośród 53 właścicieli domów podłączonych do sieci tylko dla 9 z nich jest ona jedynym źródłem ogrzewania domu. Reszta korzysta również z innych źródeł ciepła i odbiera często tylko kilka gigadżuli rocznie, podczas gdy wyliczyliśmy, że dla ogrzania budynku o kubaturze 600 metrów sześciennych potrzeba 100 gigadżuli na sezon – wyjaśnia Norbert Kotas, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ekologii.
Są nowe propozycje
Miasto z Esoxem rozmawiało kilka miesięcy temu. Bez efektu. Przedsiębiorstwo w dalszym ciągu nie chce przejąć sieci. Wymagania są zbyt wygórowane. Chodzi o oddanie sieci za symboliczną kwotę i przede wszystkim obniżenie do minimum podatków. Wówczas Piotr Śmieja, zastępca burmistrza wyjaśniał, że urzędnicy nie mogli podjąć takiej decyzji bez narażenia się na oskarżenia o niegospodarność. Teraz Śmieja ma dla Esoxu nowe propozycje. Nie chce zdradzić jakie. – Najpierw muszę je przedstawić zainteresowanym – tłumaczy. – Mam jednak nadzieję, że uda nam się dojść do kompromisu, który będzie po myśli mieszkańców – dodaje Śmieja.
(art)