Na twarzy księżnej pojawiły się łzy
Księżna Maria Krystyna Habsburg odebrała Królewski Rycerski Krzyż Orderu Świętego Stanisława. Informacja jak na lokalny charakter gazety egzotyczna. Pewnie tak, jednak warto dodać, że inicjatorem przedsięwzięcia jest Krzysztof Banaś z Wodzisławia. Jako członek Konfraterni Szlachty Polskiej w połowie maja postanowił docenić zasługi Habsburgów i 85-letniej księżnej.
– To wyjątkowo patriotyczny ród, który wiele wycierpiał zarówno ze strony Niemców jak i komunistów. Jakoś dziwnie się czułem z myślą, że księżna Habsburg jest przez szlachtę polską zapomniana. Przekonałem do swojego pomysłu innych szlachciców i doprowadziliśmy sprawę do końca – relacjonuje wodzisławianin.
Uroczystość odbyła się 29 maja na zamku w Żywcu, gdzie księżna obecnie mieszka. Główna bohaterka spotkania otrzymała nie tylko królewski order, ale i polską szablę husarską. Był pokaz władania białą bronią, strzały na wiwat, życzenia, a także chwile wzruszenia. – Mimo iż księżna niechętnie przyjmuje do siebie osoby z zewnątrz, z nami rozmawiała bardzo ciepło. A kiedy przeprosiłem ją za polską szlachtę, która przez tyle lat o niej zapominała, na twarzy księżnej pojawiły się łzy – mówi Krzysztof Banaś.
(raj)
Od redakcji:
W związku z tym, że w komentarzach pod artykułem pojawiają się oskarżenia i pomówienia, postanowiliśmy zablokować możliwość ich dodawania. Sprawą będziemy się zajmować. Zainteresowanych prosimy o kontakt: r.jablonski@nowiny.pl