Na placu zabaw piją piwo
Po pijackich imprezach na placu zabaw pozostają butelki, które sprzątają pracownicy szkoły.
Kilkanaście butelek po piwie – to żniwo po jednym z weekendów na placu zabaw przy szkole w Połomi. Puste butelki po napojach alkoholowych, a także puszki, nie pierwszy już raz i pewnie nie ostatni zbierali pracownicy obsługi szkoły. – Ubolewamy nad tym, ale niestety, nie jesteśmy temu w stanie zapobiec, ponieważ plac zabaw jest terenem otwartym, na który każdy ma prawo wstępu – powiedziała Urszula Wrońska, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej w Połomi. Plac zabaw mieści się wprawdzie w obrębie szkoły, ale dostęp do niego ma każdy. Nie tylko maluchy, które bawią się tutaj pod opieką dorosłych, ale także amatorzy piwa, którzy bez zahamowań piją alkohol w sąsiedztwie podstawówki. – Bardzo się tym denerwujemy, jest to karygodne zachowanie. Po takich imprezach nasi pracownicy sprzątają z placu zabaw butelki i kartony po pizzy, ale furtka na plac musi pozostać otwarta, więc nie mamy wpływu na to, kto tutaj przychodzi – dodaje dyrektor Wrońska.
(izis)