Przedszkole stanie na działce radnego?
Gmina chce kupić działkę pod budowę przedszkola od radnego Grzegorza Mitko.
Jak już pisaliśmy, gmina Mszana podjęła decyzję o budowie nowego przedszkola w Mszanie i obecnie spieszy się ze znalezieniem odpowiedniego terenu. Czasu nie zostało wiele, gdyż jak wiadomo, od 2011 roku wchodzi obowiązek przedszkolny dla dzieci pięcioletnich, a w Mszanie istnieje tylko jeden oddział na 25 dzieci.
To gminie zależy
Obecnie wszystko wskazuje na to, że nowe przedszkole powstanie naprzeciwko szkoły, na działce, która należy do radnego Grzegorza Mitko. Jest to teren o powierzchni 70 arów. Po pierwszej wycenie jego wartość została oszacowana na 170 tys. zł, ale radny nie przystał na tę kwotę. – Chcę ją sprzedać po cenie rynkowej, czyli 50–60 zł za metr kw. – wyjaśnił. Zaznacza, że to gminie zależy na tej działce. – Wcale nie upieram się, żeby ją sprzedawać. Nie zależy mi na sprzedaży – stwierdził w rozmowie z nami radny Mitko. Podobnie jak inni radni, sam był zwolennikiem innego rozwiązania: żeby budynek urzędu gminy został rozbudowany i przystosowany dla potrzeb przedszkola. – Projektant wskazał jednak na dwa ważne problemy. Pierwszy to ciasnota, jeśli chodzi o miejsca do parkowania, a drugi: co zrobić z obecnym przedszkolem na czas prac budowlanych. Stąd odstąpiliśmy od tego pomysłu – argumentuje Grzegorz Mitko.
Obecnie wszystko wskazuje na to, że nowe przedszkole powstanie naprzeciwko szkoły, na działce, która należy do radnego Grzegorza Mitko. Jest to teren o powierzchni 70 arów. Po pierwszej wycenie jego wartość została oszacowana na 170 tys. zł, ale radny nie przystał na tę kwotę. – Chcę ją sprzedać po cenie rynkowej, czyli 50–60 zł za metr kw. – wyjaśnił. Zaznacza, że to gminie zależy na tej działce. – Wcale nie upieram się, żeby ją sprzedawać. Nie zależy mi na sprzedaży – stwierdził w rozmowie z nami radny Mitko. Podobnie jak inni radni, sam był zwolennikiem innego rozwiązania: żeby budynek urzędu gminy został rozbudowany i przystosowany dla potrzeb przedszkola. – Projektant wskazał jednak na dwa ważne problemy. Pierwszy to ciasnota, jeśli chodzi o miejsca do parkowania, a drugi: co zrobić z obecnym przedszkolem na czas prac budowlanych. Stąd odstąpiliśmy od tego pomysłu – argumentuje Grzegorz Mitko.
Inna działka za mała
Podobne argumenty przedstawia Jerzy Grzegoszczyk, wójt gminy. – Braliśmy pod uwagę trzy miejsca, jeśli chodzi o lokalizację nowego przedszkola. Pierwsza z nich na placu szkolnym upadła po stwierdzeniu, że ulokowanie tam przedszkola spowoduje ogromne natężenie ruchu rano. Drugą propozycją był zakup sąsiadującego ze szkołą pola pana Wysłuchy Jest tego około 40 arów. Byli jednak na miejscu projektanci i stwierdzili, że działka ta jest nieco za mała, niewygodna i wymaga zabudowy piętrowej. Została więc jeszcze jedna opcja: działka pana Mitko – wyjaśnia wójt.
Podobne argumenty przedstawia Jerzy Grzegoszczyk, wójt gminy. – Braliśmy pod uwagę trzy miejsca, jeśli chodzi o lokalizację nowego przedszkola. Pierwsza z nich na placu szkolnym upadła po stwierdzeniu, że ulokowanie tam przedszkola spowoduje ogromne natężenie ruchu rano. Drugą propozycją był zakup sąsiadującego ze szkołą pola pana Wysłuchy Jest tego około 40 arów. Byli jednak na miejscu projektanci i stwierdzili, że działka ta jest nieco za mała, niewygodna i wymaga zabudowy piętrowej. Została więc jeszcze jedna opcja: działka pana Mitko – wyjaśnia wójt.
Wszystko musi być jasne
Za ile gmina gotowa jest kupić tę nieruchomość? To jeszcze nie zostało określone. – Była już robiona jedna wycena, teraz niezależne biuro przygotowuje drugą. Ponieważ właścicielem jest pan radny, chcę, żeby wszystko było jasne i przejrzyste – zaznacza Jerzy Grzegoszczyk.
Za ile gmina gotowa jest kupić tę nieruchomość? To jeszcze nie zostało określone. – Była już robiona jedna wycena, teraz niezależne biuro przygotowuje drugą. Ponieważ właścicielem jest pan radny, chcę, żeby wszystko było jasne i przejrzyste – zaznacza Jerzy Grzegoszczyk.
(izis)