Ochroniarze będą mieli oko
Gmina wynajmie firmę ochroniarską, która zapewni dzieciom bezpieczeństwo na basenie w Mszanie.
Gminy nie stać na profesjonalny remont otwartego basenu w Mszanie, w zamian za to wynajmie ochroniarzy, którzy będą czuwali nad bezpieczeństwem dzieci.
Rada Gminy w Mszanie zgodziła się na dofinansowanie z budżetu gminy skromnego remontu basenu. Koszt koniecznych prac wynosi ok. 25 tys. zł. Przypomnijmy, że wcześniej Tomasz Miler, dyrektor Wiejskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji był zwolennikiem zamknięcia mszańskiego basenu głównie z powodów bezpieczeństwa. Wspomniał, że profesjonalny remont, którego tak naprawdę wymaga czterdziestoletni basen w Mszanie, to spory koszt – około 700 tys. zł. Kiedy jednak szef WOKiR–u tylko napomknął o zamknięciu, mieszkańcy rozpętali burzę. W efekcie dyrektor Miler natychmiast ruszył ze skromnym remontem, który częściowo został wykonany nakładem własnych sił. Pomalowana została m.in. niecka basenu, ponadto jastrzębska firma wyremontowała ubikacje i prysznice w pomieszczeniach dla ratowników. Zapytaliśmy, czy tak przygotowany obiekt zapewni dzieciom bezpieczeństwo podczas wakacyjnej zabawy. Jerzy Grzegoszczyk, wójt Mszany, zapewnia, że tak. – Jest tam ratownik, wynajmiemy też firmę ochroniarską do pilnowania obiektu. Koniec rozpusty w tym miejscu! – stwierdził w rozmowie z nami. – Chodzi o to, żeby wandale nie wrzucali do wody butelek czy innych przedmiotów. Bezpieczeństwo dzieci w tym miejscu, gdzie się kąpią, jest nad wszystko – deklaruje wójt.
Rada Gminy w Mszanie zgodziła się na dofinansowanie z budżetu gminy skromnego remontu basenu. Koszt koniecznych prac wynosi ok. 25 tys. zł. Przypomnijmy, że wcześniej Tomasz Miler, dyrektor Wiejskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji był zwolennikiem zamknięcia mszańskiego basenu głównie z powodów bezpieczeństwa. Wspomniał, że profesjonalny remont, którego tak naprawdę wymaga czterdziestoletni basen w Mszanie, to spory koszt – około 700 tys. zł. Kiedy jednak szef WOKiR–u tylko napomknął o zamknięciu, mieszkańcy rozpętali burzę. W efekcie dyrektor Miler natychmiast ruszył ze skromnym remontem, który częściowo został wykonany nakładem własnych sił. Pomalowana została m.in. niecka basenu, ponadto jastrzębska firma wyremontowała ubikacje i prysznice w pomieszczeniach dla ratowników. Zapytaliśmy, czy tak przygotowany obiekt zapewni dzieciom bezpieczeństwo podczas wakacyjnej zabawy. Jerzy Grzegoszczyk, wójt Mszany, zapewnia, że tak. – Jest tam ratownik, wynajmiemy też firmę ochroniarską do pilnowania obiektu. Koniec rozpusty w tym miejscu! – stwierdził w rozmowie z nami. – Chodzi o to, żeby wandale nie wrzucali do wody butelek czy innych przedmiotów. Bezpieczeństwo dzieci w tym miejscu, gdzie się kąpią, jest nad wszystko – deklaruje wójt.
(izis)