Źle pomierzyli dziury i teraz się wstydzą
W Godowie drogowcy musieli przerwać łatanie dziur w gminnych drogach, bo… zabrakło asfaltu.
Kierowców ze Skrzyszowa, Krostoszowic i Podbucza oblewają zimne poty na myśl, że mają wyjechać na gminne drogi w swoich sołectwach. Te nie doczekały się bowiem jeszcze pozimowego remontu dróg. W efekcie dziury, których po każdej zimie nie brakuje, teraz są już tak ogromne, że w niektórych przypadkach nawet jazda slalomem nie wystarczy by ominąć drogowe pułapki. Najgorsza sytuacja panuje na drogach w pobliżu budowanej autostrady. Jeszcze kilka miesięcy temu jeździły nimi ciężkie auta ciężarowe, które w znacznym stopniu uszkodziły nawierzchnię.
Wójt nieco zmieszany
Okazuje się, że remont dróg gminnych, który rozpoczęto w Godowie i tak bardzo późno, przedłużył się bo ktoś źle pomierzył dziury i zamówił zbyt mało asfaltu. Teraz po prostu go zabrakło. – Co roku zużywamy na pozimowe łatanie dziur około 100 ton mieszanki bitumicznej. Niestety w tym roku taka ilość nie wystarczyła na połatanie wszystkich dziur – mówi nieco zmieszany wójt Mariusz Adamczyk. – Okazało się, że w kilku przypadkach potrzeby były o wiele większe niż wcześniej zakładano – dodaje Adamczyk.
Okazuje się, że remont dróg gminnych, który rozpoczęto w Godowie i tak bardzo późno, przedłużył się bo ktoś źle pomierzył dziury i zamówił zbyt mało asfaltu. Teraz po prostu go zabrakło. – Co roku zużywamy na pozimowe łatanie dziur około 100 ton mieszanki bitumicznej. Niestety w tym roku taka ilość nie wystarczyła na połatanie wszystkich dziur – mówi nieco zmieszany wójt Mariusz Adamczyk. – Okazało się, że w kilku przypadkach potrzeby były o wiele większe niż wcześniej zakładano – dodaje Adamczyk.
Bez przetargu ani rusz
Skoro więc zabrakło asfaltu firma, która wygrała przetarg na wykonanie remontu, musiała roboty przerwać. A sprawa się przedłuża, bo zakup kolejnych ton mieszanki bitumicznej wymaga ogłoszenia przez gminę przetargu na jej dostawcę. Również rozstrzygnięcie przetargu zajmuje nieco czasu. To wszystko trwa a cierpliwość kierowców powoli się już wyczerpuje. – Mogę powiedzieć, że tam gdzie drogi zostały już wyremontowane zostało to zrobione naprawdę porządnie – zapewnia Mariusz Adamczyk.
Skoro więc zabrakło asfaltu firma, która wygrała przetarg na wykonanie remontu, musiała roboty przerwać. A sprawa się przedłuża, bo zakup kolejnych ton mieszanki bitumicznej wymaga ogłoszenia przez gminę przetargu na jej dostawcę. Również rozstrzygnięcie przetargu zajmuje nieco czasu. To wszystko trwa a cierpliwość kierowców powoli się już wyczerpuje. – Mogę powiedzieć, że tam gdzie drogi zostały już wyremontowane zostało to zrobione naprawdę porządnie – zapewnia Mariusz Adamczyk.
(art)