Pod blokiem takich atrakcji nie ma
Placówka świętuje w tym roku dziesiąte urodziny. Uroczystości jubileuszowe odbyły się 1 lipca. Z życzeniami przyjechał burmistrz Marek Hawel, radni, przedstawiciele pszowskich placówek oświatowych.
Najmłodsi mieszkańcy miasta przez sześć dni w tygodniu mają w świetlicy zapewnioną fachową opiekę socjoterapeutów i pedagogów. – Zaczynamy pracę już o 11.30. Kończymy o 17.00. Często dzieci przychodzą do nas zaraz po zajęciach w szkole – mówi Renata Malinowska. Pracownicy świetlicy pomogą nie tylko odrobić lekcje, dbają również, aby maluchy mogły rozwijać swoje zdolności. Stąd np. warsztaty artystyczne: ceramiczne czy muzyczne. O tym, że w świetlicy jest ciekawie, przekonują same dzieci.
– Tutaj jest tyle fajnych zajęć. Po co siedzieć pod blokiem? Takich atrakcji na pewno tam nie ma – mówi Daniel Tomczak, który do placówki przychodzi od trzech lat.
Niektórzy chcieliby, żeby świetlica działała nawet przez siedem dni w tygodniu. – Ja już od soboty czekam na poniedziałek. Lubię tutaj być. Panie są fajne, mam dużo koleżanek i kolegów. Szkoda, że nie ma zajęć w niedzielę – żali się Sabina Kaderko.
Niektórzy chcieliby, żeby świetlica działała nawet przez siedem dni w tygodniu. – Ja już od soboty czekam na poniedziałek. Lubię tutaj być. Panie są fajne, mam dużo koleżanek i kolegów. Szkoda, że nie ma zajęć w niedzielę – żali się Sabina Kaderko.
Terapia równie ważna
Ważnym elementem są także zajęcia socjoterapeutyczne, podczas których dzieci uczą się dobrej komunikacji z innymi, radzenia sobie z emocjami i trudnościami. Dopełnieniem są wspólne wyjazdy na pikniki czy obozy letnie. W lipcu 24-osobowa grupa dzieci pojedzie do Darłowa. Kolonie są bezpłatne. – To wszystko jest możliwe dzięki wsparciu urzędu miasta. Co roku w budżecie na wakacyjny wyjazd są zabezpieczone pieniądze. Dla nas to możliwość szerszej diagnostyki naszych podopiecznych. Z dala od środowiska, w innej zupełnie sytauacji łatwiej rozpracować wiele problemów – dodaje Renata Malinowska.
Ważnym elementem są także zajęcia socjoterapeutyczne, podczas których dzieci uczą się dobrej komunikacji z innymi, radzenia sobie z emocjami i trudnościami. Dopełnieniem są wspólne wyjazdy na pikniki czy obozy letnie. W lipcu 24-osobowa grupa dzieci pojedzie do Darłowa. Kolonie są bezpłatne. – To wszystko jest możliwe dzięki wsparciu urzędu miasta. Co roku w budżecie na wakacyjny wyjazd są zabezpieczone pieniądze. Dla nas to możliwość szerszej diagnostyki naszych podopiecznych. Z dala od środowiska, w innej zupełnie sytauacji łatwiej rozpracować wiele problemów – dodaje Renata Malinowska.
Po prostu warto
Nagrodą dla pracowników świetlicy są sukcesy wychowanków. – Ostatnio odwiedziła nas absolwentka, która w indeksie miała same piątki. Kiedy zaczynała do nas chodzić, nic nie wskazywało, że uda jej się osiągnąć taki sukces. To potwierdzenie, że warto się tej pracy poświęcić – mówi dyrektorka.
(j.sp)