Komendant odchodzi
Kazimierz Musialik, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu odchodzi z pracy. Od pierwszego jego wyjazdu do pożaru minęło 36 lat. W powiecie wodzisławskim przepracował 21 lat.
Za wieloletnią pracę w powiecie wodzisławskim w ubiegłym tygodniu dziękowali komendantowi samorządowcy. Wiele ciepłych słów pod jego adresem skierował przewodniczący Rady Miejskiej w Wodzisławiu Lech Litwora, który przez lata współpracował z komendantem. Życzliwie o jego służbie wypowiadali się także radni z całego powiatu oraz władze poszczególnych miast i gmin.
Pomogli samorządowcy
Kazimierz Musialik pochodzi z Myszkowa. Przepracował w straży pożarnej 36 lat. Ukończył Wyższą Oficerską Szkołę Pożarniczą w Warszawie i jako podporucznik rozpoczął pięcioletnią pracę w Komendzie Rejonowej w Katowicach. Kolejne 6 lat to służba w Komendzie Wojewódzkiej PSP, a w 1988 r. jako major przybył do Wodzisławia i objął funkcję komendanta zawodowej straży pożarnej przemianowanej w 1992 r. na Państwową Straż Pożarną. – To były najtrudniejsze lata. Przekazano nam szereg dodatkowych zadań jednak nie poszło za tym doposażenie jednostki. Tylko dzięki dobrej współpracy z samorządami udało się stworzyć odpowiednie zaplecze techniczne – wspomina komendant Musialik, którego odznaczono blisko 50 medalami, także czeskimi.
Trudnych chwil nie brakowało
Największym wyzwaniem dla szefa wodzisławskich strażaków był pożar lasów w Kuźni Raciborskiej (rok 1992) i wielka powódź na Odrze z 1997 r. – To był wyjątkowy okres. Wyszedłem z domu do pracy w poniedziałek i wróciłem w poniedziałek… po czterech tygodniach – opowiada Kazimierz Musialik. Mówi także o wielkiej satysfakcji z efektów służby i ratowaniu ludzi będących w potrzebie. – To te piękne chwile, choć nie zapomnę i wydarzeń tragicznych. Największym przeżyciem dla mnie i przypuszczam dla wielu strażaków jest odnalezienie w spalonym budynku zwłok. Na początku mojej służby w Katowicach odnaleźliśmy zwęglone zwłoki trójki dzieci. Tego się nie zapomina – dodaje komendant.
Jest już następca
W poniedziałek 31 sierpnia wodzisławską komendę PSP odwiedził komendant wojewódzki i podziękował Kazimierzowi Musialikowi za służbę. Jednocześnie na szefa miejscowej komendy powołał Marka Misiurę, dotychczasowego zastępcę.
Jerzy Rosół starosta:
Podjęcie decyzji o odejściu na emeryturę nie jest łatwe. W imieniu społeczności całego powiatu dziękuję komendantowi za lata służby dla mieszkańców powiatu, za osobiste zaangażowanie i poświęcenie dla ratowania mienia i życia naszych mieszkańców. Życzę mu z całego serca pomyślności, zdrowia, a przede wszystkim tego, abyś w końcu znalazł tę chwilę czasu na swoje hobby (komendant gromadzi m.in eksponaty z II wojny światowej – przyp. red.).
Mieczysław Kieca prezydent Wodzisławia:
Medale cieszą, jednak najważniejsze jest to, co człowiek po sobie pozostawia. Komendant Musialik to nie tylko świetny strażak ale i wzorowy gospodarz. Wystarczy odwiedzić komendę by się o tym przekonać. Myślę, że damy mu 6 miesięcy na odpoczynek, a potem może jeszcze zagospodarujemy jego zdolności, wiedzę i umiejętności.
Rafał Jabłoński, fot. Iza Salamon