Wszystko zależy teraz od stropu
W Szkole Podstawowej nr 1 w Marklowicach są trzy mieszkania nauczycielskie, ale obecnie tylko jedno z nich jest zajęte. W ubiegłym roku z jednego lokalu rodzina wyprowadziła się do wybudowanego domu. Obecnie podobna sytuacja dotyczy drugiego mieszkania. – Państwo Kłosokowie również wyprowadzają się do nowego domu, w związku z tym pozostaną do wykorzystania puste pomieszczenia – powiedział nam Bogdan Szczotok, dyrektor SP1 w Marklowicach.
Więcej miejsca dla uczniów
W mieszkaniu, które zostało zwolnione w ubiegłym roku, mieści się gabinet pedagoga i logopedy. Na co gmina przeznaczy kolejne puste mieszkanie? Na ten temat wypowiedzieli się w minionym tygodniu marklowiccy radni. Poparli pomysł, aby lokal ten służył szkole na cele oświatowe. – Ten budynek zawsze cierpiał na niedosyt pomieszczeń, więc zwolnione mieszkanie może chociaż trochę tę sytuację rozładuje – mówi Tadeusz Chrószcz, wójt gminy Marklowice. Dyrektor Szczotok snuje już plany, ale na konkretne działania jeszcze za wcześnie. – Najpierw muszę mieć w ręku ekspertyzę BHP, jaka jest wytrzymałość stropu. Jest to stare budownictwo i nic nie wiadomo. Bez tego nie mogę nic powiedzieć – zastrzega Bogdan Szczotok.
Temat wróci do radnych
Jeśli okaże się, że stropy są słabe, wówczas w pomieszczeniach nie będą mogły się odbywać zajęcia z dziećmi. – Mamy jednak wiele innych potrzeb – dodaje dyrektor. – W szkole jest 313 uczniów i doskwiera nam ciasnota do tego stopnia, że niektóre przerwy, szczególnie w okresie zimowym odbywają się na sali gimnastycznej. Z korytarza na pierwszym piętrze został zrobiony pokój nauczycielski – opisuje sytuację w szkole dyrektor Szczotok. Zaznacza też, żeby zaadaptować opuszczone mieszkanie, trzeba też pomyśleć o bezpiecznym, dobudowanym do elewacji ciągu komunikacyjnym. Temat ten z pewnością podejmą marklowiccy radni.
(izis)