Libacja pod świętym obrazem
Libacją alkoholową pod obrazem Matki Boskiej młodzi ludzie pożegnali wakacje
Stosy butelek po piwie, winie i wódce, zużyte prezerwatywy, rozrzucone śmieci – tak oto grupka młodzieży żegnała kończące się wakacje. Obrazek smutny tym bardziej, że głośna libacja alkoholowa odbyła się pod wizerunkiem Matki Boskiej przy ulicy Przyległej w Połomi. Jest to dość charakterystyczne i zarazem odludne miejsce. Pod starą, dziką gruszą w polu stoi ławeczka, a nad nią wisi święty obraz. Połomscy rolnicy od wielu lat przystają tutaj z czcią. Ludzie dbają o to miejsce, chociaż w pobliżu nie ma domów. Ta odległość niestety przyciąga imprezowiczów. Nie pierwszy raz ktoś urządził sobie tutaj balangę. Sądząc jednak po liczba pozostawionych butelek ta ostatnia impreza była naprawdę mocna. I faktycznie tylko Bóg jeden wie, co tam się działo. Nie wiadomo, skąd byli młodzi ludzie i ile mieli lat, bo wszystko działo się pod osłoną nocy. Nad ranem mieszkańców wyrwały ze snu głośne śpiewy i krzyki. Po długiej, nocnej imprezie pozostał przerażający widok. – Nie wiem kto wypił tyle alkoholu! Tam jest kilkadziesiąt butelek! – mówił jeden z przypadkowych przechodniów. Mieszkańcy byli poruszeni nie tyle stosami śmieci, co tym, że ktoś bez żenady zabawiał się pod świętym obrazem w polu. – Tego nie było ani w czasach komunizmu, żeby ktoś tak sponiewierał święte miejsce – kręciła głową mieszkanka Połomi. A 1 września młodzi ludzie z pewnością będą sobie opowiadali o wakacyjnej przygodzie, jak to się spili gdzieś w polu.
(izis)