Bawili się mimo niepogody
Z powodu padającego deszczu organizatorzy miejskich dożynek odwołali tradycyjny korowód. – Niech ten deszcz będzie takim dowodem, że nie wszystko zależy od człowieka – powiedział Ryszard Ucher, starosta dożynek, który wraz ze starościną Krystyną Barteczko przekazał tradycyjny bochenek chleba burmistrz Barbarze Magierze.
Wbrew zapowiedziom korowód jednak na Głożyny zawitał. Mieszkańcom Radlina niepogoda bowiem niestraszna i do korowodu zebrali się sami. Z poślizgiem nieco okrojona kawalkada pojazdów wjechała przed głożyńską remizę akurat wtedy kiedy burmistrz Barbara Magiera informowała, że korowodu nie będzie.
Po oficjalnej części dożynek na uczestników czekało nieco atrakcji. Na scenie przygrywała orkiestra dęta KWK Marcel, która wypełniała czas pomiędzy występami zaproszonych artystów – Marka Szołtyska i zespołów Przygoda oraz Akropolis.
(art)