Chronią uczniów przed zagrożeniami
Bezpieczny certyfikaty dla podstawówek w Rogowie i Wodzisławiu.
Szkoła Podstawowa w Rogowie i SP 3 w Wodzisławiu otrzymały certyfikat „Szkoły Bezpiecznego Internetu”. Nadawany jest on przez fundację „Kid Protect”, której celem jest szeroko pojęta ochrona dzieci i młodzieży przed zagrożeniami czyhającymi na nie w świecie realnym, jaki i w internecie. – Sieć dla dzieci jest nie tylko wielką przygodą, ale również wielkim zagrożeniem – przekonuje Teresa Sosna, nauczyciel informatyki w Rogowie. Tego samego zdania jest Włodzimierz Sidorow, nauczyciel informatyki w SP 3 w Wodzisławiu, który od lat promuje ideę bezpiecznego internetu. – Ja po prostu na tym punkcie mam bzika. Przekonałem się, że wiele niebezpieczeństw czai się w sieci i chciałbym przed nimi uchronić moich podopiecznych. Z ankiet, które ostatnio wykonałem wynika, że ponad 50% uczniów mojej szkoły korzysta z internetu codziennie. Jednocześnie z roku na rok wzrasta ich świadomość co do zagrożeń jakie może spowodować niekontrolowane przesiadywanie przy komputerze. To mobilizuje do dalszej pracy – mówi Włodzimierz Sidorow.
Uczniowie pod ochroną
Żeby ubiegać się o certyfikat szkoły musiały spełnić kilka istotnych warunków. Całe oprogramowanie komputerowe używane w tych placówkach musi być oryginalne. Ponadto konieczne jest zainstalowanie specjalnego oprogramowania, blokującego niebezpieczne dla dzieci strony. W szkolnych komputerach działa program blokujący strony z pornografią czy przemocą. Specjalne programy antywirusowe z ochroną rodzicielską pozwalają uzupełnić listę stron, których młody informatyk w szkole nie obejrzy.
Czujny rodzic lepszy niż blokada
Oprócz działań związanych bezpośrednio z ochroną ucznia, obie szkoły realizują również działania nakierowane na rodziców, organizując dla nich specjalne szkolenia. – One są bardzo ważne, bo okazuje się, że rodzice bardzo często nie są świadomi zagrożeń, jakie niesie ze sobą surfowanie po internecie. Często dochodzi do takich sytuacji, że rodzice dla świętego spokoju kupują dziecku komputer po to, by mieć kilka godzin spokoju. Obdarowane w ten sposób i pozbawione kontroli dziecko do woli buszuje po sieci. Niestety rodzice nie zdają sobie sprawy z tego jakie strony ich dziecko może odwiedzać – twierdzi Teresa Sosna.
(art)