Połączenie sołectw niemożliwe?
Nowej drogi ze Skrzyszowa do Krostoszowic nie będzie.
Wraz ze wznowieniem prac na budowie autostrady A1 zostanie zamknięta i to bezpowrotnie droga na ulicy Olszyńskiej, łączącej Krostoszowice ze Skrzyszowem. Fakt ten niepokoi sporą część mieszkańców tego drugiego sołectwa. – Gmina powinna postarać się o to, żeby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zrobiła nam w zamian inną drogę. Ja wiem, że sprawę zawaliły poprzednie władze, które zgodziły się na wypłatę odszkodowania w wysokości zaledwie 40 tys. zł. Nie zmienia to jednak faktu, że należy zrobić wszystko, by inwestor wybudował nam jednak nową drogę – zaapelował na zebraniu wiejskim w Skrzyszowie Roman Marcol, mieszkaniec tego sołectwa.
Za daleko na Orlika i do szkoły
Jego zdaniem konieczna jest budowa takiego odcinka, który połączy ulicą Olszyńską od strony Skrzyszowa z ulicą Szybową w Krostoszowicach. – Na dawnych szybach wybudowano Orlika, ale spora cześć dzieci ze Skrzyszowa, żeby do niego dojść, będzie musiała robić spore kółko idąc na ulicę 1 Maja ku szkole i dalej na Szybową, podobnie będzie z dotarciem do szkoły – mówi Roman Marcol.
Na budowę drogi nikt się nie zgodzi
Nowa droga miałaby przebiegać obok autostrady, w miejscu obecnej drogi technologicznej. To rozwiązanie wydaje się jednak niemożliwe do realizacji, bo droga technologiczna zostanie po zakończeniu budowy autostrady rozebrana. – Na dzień dzisiejszy nie ma możliwości żeby w jakikolwiek sposób ingerować w projekt budowy autostrady. Do sprawy można wrócić po jej wybudowaniu – odpowiada Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Niech pomogą posłowie i senator
Stanowisko wójta nie spodobało się mieszkańcom Skrzyszowa, którzy na zebraniu wiejskim w całości poparli propozycję Romana Marcola. – Panie wójcie, jak się chce to zawsze można osiągnąć zamierzone cele. Może trzeba w to zaangażować naszych posłów i senatora. Oczywiście przyjeżdżanie do nas na imprezy, by wypić kawę czy zjeść ciastko też jest ważne, ale niech poza tym też coś spróbują zrobić – powiedział Marcol, za co zebrał spore oklaski. W odpowiedzi usłyszał, że GDDKiA kieruje się innym przesłankami aniżeli włodarze gmin, co w jaskrawy sposób uwidoczniło się przy decyzji inwestora o zerwaniu kontraktu z konsorcjum Alpine budującym autostradę.
(art)