Jest szansa na zwrot pieniędzy za karty pojazdu
Kierowcy odzyskają pieniądze?
Wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz zadeklarował, że roszczenia właścicieli samochodów w sprawie zwrotu nadpłaty za karty pojazdów będą pokrywane z subwencji ogólnej.
Chodzi o 425 zł
Chodzi o właścicieli samochodów, którzy w latach 2004-2006 – zgodnie z obowiązującym wówczas rozporządzeniem ministra infrastruktury – wnieśli opłatę za wydanie karty pojazdu w wysokości 500 zł. W styczniu 2006 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, uznając wysokość opłaty za wydanie karty pojazdu za niezgodną z konstytucją i prawem o ruchu drogowym. Spowodowało to liczne postępowania cywilne prowadzone przeciwko powiatom o zwrot nadpłaty w wysokości 425 zł.
Jastrzębie płaci
Na wypłatę zdecydowało się tylko kilka śląskich samorządów, w tym Jastrzębie Zdrój. W powiecie wodzisławskim zawyżone opłaty wniosło ponad 7 tys. kierowców. Wnioski o zwrot pieniędzy wysłało do Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu zaledwie kilkaset osób. Gdyby starosta rozpoczął wypłatę wszystkim poszkodowanym, musiałby znaleźć prawie 3 mln zł. Nie zamierza jednak tego robić. – Obecnie brakuje podstaw prawnych do zwrotu nadpłaty za karty pojazdu w drodze postępowania administracyjnego – mówi Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji. Poza tym, to nie samorządy a ministerstwo odpowiada za niekonstytucyjność przepisów. Druga strona nie zaprzecza. Ministerstwo Finansów wskazało rezerwę subwencji celowej jako potencjalne miejsce znalezienia części środków na pokrycie roszczeń kierowców.
PAP,(raj)