Niedobczycki ciek już niegroźny
Tylko w ciągu ostatnich trzech lat Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach przeznaczył w formie dotacji ponad 19 mln zł na zadania związane z ochroną przeciwpowodziową.
Woda się wylewała
Pieniądze zostały przeznaczone m.in. na regulacje cieków, koryt rzek, odbudowę lub budowę wałów przeciwpowodziowych, budowę zbiorników retencyjnych czy odtworzenie starorzecza w miejscach zagrożonych powodzią i podtopieniami na terenie województwa śląskiego. Wśród 35 zadań obejmujących ochronę przeciwpowodziową znalazła się także regulacja Cieku Niedobczyckiego w Radlinie. Inwestycję reazlizował Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych z Katowic. O dotację do Funduszu na ten cel wnioskował Urząd Marszałkowski.
Prace były konieczne, bo ciek był aż w 80 proc. niedrożny, co przy nawet niewielkich opadach powodowało podtapianie przyległych terenów. Największe problemy z wylewaniem wód były na odcinku pomiędzy ulicą Młyńską a Wypandów - wspomina Marcin Król, inspektor w Wydziale Urbanistyki, Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miasta w Radlinie.
Poprawę już widać
Poprawę już widać
Najpierw ŚZMiUW wykonał prace konserwacyjne: wykosił zbędną roślinność, wyczyścił koryto, wzmocnił wały. Największy zakres robót odbył się jednak w ubiegłym roku, kiedy uregulowano newralgiczny odcinek pomiędzy Młyńską i Wypandowem. Częściowo w kosztach robót partycypował także urząd miasta, który dołożył pieniądze na budowę przepustów w ul. Wypandów.
Widzimy znaczną poprawę. Nie ma już problemów ze spływem wód z przyległych terenów i wylewaniem wody. To była bardzo potrzebna inwestycja – dodaje Marcin Król.
(j.sp)