Wyczyścili tylko drogi z krawężnikami
Na ostatniej sesji rady gminy Gorzyce wróciła sprawa posprzątania ulic z żużlu, użytego do ich posypywania w czasie zimowego utrzymania dróg.
Sprawę poruszyli czytelnicy naszej gazety, którzy zwrócili na to uwagę na naszym portalu nowiny.pl. Do tematu nawiązał Czesław Wawrzyczny, radny z Turzy. To sołectwo dosłownie zostało zasypane żużlem. – U nas nie wszystkie ulice zostały posprzątane. Dlaczego? – pyta radny Wawrzyczny.
Zamiatarka się psuje
– Zamiatarka sprzątała tylko te ulice, na których znajdują się krawężniki – odpowiada Marian Jureczka, radny z Czyżowic i zarazem sołtys, który obsługiwał tutaj zamiatarkę. – Nie ma możliwości by zamiatarka jechała po ulicach gdzie nie ma krawężnika, bo wtedy wciąga trawę i się zatyka. Przez pięć minut próbowaliśmy sprzątać taką ulicę, a później przez pół dnia naprawialiśmy maszynę – wyjaśnia.
Sołtys jakoś sobie da radę
Jego zdaniem do sprzątania ulic wynajęto małą zamiatarkę, która z większymi ilościami nieczystości drogowych sobie nie radziła. – Jej właściciel na robotę przyjeżdżał z cysterną wody, po co chwilę trzeba ją było czyścić – mówi Jureczka. – W takim razie kto ma te ulice posprzątać – dopytuje Wawrzyczny. – No to jest dobre pytanie, na które trzeba jakoś odpowiedzieć – usłyszał od Czesława Zychmy, przewodniczącego rady.
– Ja myślę, że sołtys da sobie z tym radę i coś wymyśli – mówi Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. Jego zdaniem tymi fragmentami ulic, których nie posprzątali sami mieszkańcy, zajmą się robotnicy zatrudnieni do prac interwencyjnych i oddani do dyspozycji sołtysów.
(art)