Co z laboratorium w Rydułtowach?
Rozmowy na temat przekazania laboratorium w prywatne ręce trwają od maja. Wcześniej na taki ruch zdecydowały się inne szpitale, jak chociażby placówka w Jastrzębiu Zdroju, a ostatnio sąsiedni szpital w Wodzisławiu. W tym drugim przypadku roczne koszty laboratorium wyniosły ok. 1 mln 200 tys. zł, teraz mają być niższe i wynieść ok. 730 tys. zł. Dlatego też prywatyzację laboratorium na poważnie rozważa Bożena Capek, dyrektor Szpitala w Rydułtowach. – Szef Narodowego Funduszu Zdrowia już zapowiedział, że w przyszłym roku na śląską służbę zdrowia trafi mniej pieniędzy, a co za tym idzie, prawdopodobieństwo niższych kontraktów na leczenie szpitalne jest realne. Moim zadaniem jest znalezienie oszczędności, które zagwarantują prawidłowe działanie szpitala. Jeśli okaże się, że oszczędności z tytułu prywatyzacji laboratorium będą duże i sięgną przynajmniej kilkuset tysięcy zł, to podpiszemy umowę na świadczenia zdrowotne w tym zakresie. Jeśli okaże się, że zaoszczędzimy niewiele, to taka decyzja nie zapadnie. Nie pozwolę również na to, by moi pracownicy przeszli pod nowego pracodawcę na gorszych warunkach od tych, które mają obecnie – wyjaśnia Bożena Capek.
Nie mamy gwarancji
Zapewnienia szefowej ZOZ-u nie wystarczają pracownikom. Uważają, że zasady mogą się zmienić już po kilku miesiącach. – W projekcie specyfikacji przygotowywanej do konkursu mamy zagwarantowane zatrudnienie przez 3 lata na tych samych zasadach od momentu przejęcia nas przez prywatnego właściciela. Nie wiemy natomiast, czy nowy pracodawca nie zmieni nam umów i wprowadzi niekorzystne dla nas zapisy. Nie wiemy, czy zachowamy swoją pozycję jeśli chodzi o etaty, które może przecież zmniejszyć o na przykład połowę. Nie wiadomo także co z gwarancją wynagrodzenia, czy nie będzie ono się zmniejszać – mówi Krzysztof Kałuża, szef Związku Zawodowego Analityki Medycznej w ZOZ w Rydułtowach. Twierdzi on, że reprezentuje wszystkich 20 pracowników laboratorium, którzy wyrazili swoje poparcie na piśmie. Mimo wielokrotnych spotkań z dyrekcją nie udało się wypracować kompromisu.
– Nie mogę w specyfikacji konkursu wprowadzić zapisów gwarantujących te kwestie, ponieważ sama nie jestem w stanie pracownikom tego zagwarantować w przypadku pozostania laboratorium w strukturach szpitala. Nie wiem, czy sytuacja finansowa nie zmusi mnie do ograniczenia zatrudnienia czy płac. Powtarzam, szykuje się bardzo trudny rok pod względem finansów służby zdrowia – twierdzi szefowa ZOZ-u.
Jeśli prywatyzacja, to za pół roku
Ostateczną decyzję dotyczącą prywatyzacji laboratorium podejmą radni powiatowi wybrani w zbliżających się wyborach. Rozstrzygnięcie nastąpi nie wcześniej niż za pół roku. W tym tygodniu ogłoszony zostanie konkurs na świadczenie laboratoryjne. Zainteresowane firmy mają 21 dni na zgłoszenie swoich ofert. Komisja konkursowa zdecyduje, czy są one korzystne finansowo dla szpitala. – W specyfikacji zaznaczyłam, że konkurs nie musi się zakończyć podpisaniem umowy – wyjaśnia Bożena Capek. W komisji konkursowej obok zastępcy dyrektora szpitala zasiądzie m.in. przewodniczący związków zawodowych, jego zastępca i przedstawiciel Izby Analityków Medycznych. Przy pozytywnej opinii komisji sprawa trafi pod obrady rady społecznej ZOZ-u a następnie pod obrady sesji rady powiatu. Jeśli do tego dojdzie, to dopiero w przyszłym roku.
Nie ma mowy o likwidacji
Sprawa pojawiła się w momencie, gdy w sąsiednim szpitalu w Wodzisławiu mają miejsce poważne zmiany. W połowie września odchodzi tamtejszy dyrektor. Prawdopodobne jest, że w przyszłym roku wróci sprawa połączenia obu szpitali w jeden ZOZ, który być może poradziłby sobie z jednym laboratorium. Takie teorie coraz częściej krążą wśród pracowników z Rydułtów, którzy pytają, czy obecne wydarzenia nie są częścią szerszego planu przygotowywanego przez starostwo powiatowe. Wicestarosta Tadeusz Skatuła zaprzecza. Twierdzi, że nigdy takiego pomysłu nie było i nie prowadzono żadnych rozmów na ten temat. Szpitala bez laboratorium nie wyobraża sobie także szefowa Szpitala w Rydułtowach. – Taki duży szpital jak nasz nie obejdzie się bez laboratorium. Jest to po prostu niemożliwe. Laboratorium w Rydułtowach było i będzie. Jedyny cel jaki mi przyświeca to oszczędności przy jednoczesnym dbaniu o pacjenta i pracowników. Dlatego też informuję załogę o wszystkich posunięciach dotyczących tej sprawy. Udostępniam wszystkie dokumenty do wglądu z możliwością wprowadzania korekt w zasadach i wymogach konkursu – mówi Bożena Capek.
Rafał Jabłoński