Mieszkańcy zaskoczeni podatkiem
Parlamentarzysta interweniował w resorcie finansów po głosach rozżalonych mieszkańców Radlina, którzy skorzystali z programu ograniczenia niskiej emisji. Dostali z niego pieniądze na montaż ekologicznych pieców i układów solarnych. Potem zaś otrzymali wiadomość z Urzędu Skarbowego w Wodzisławiu na drukach PIT-8C, że pieniądze na ekologiczne urządzenia muszą uwzględnić w dochodach i zapłacić od nich podatek. Adam Gawęda twierdzi, że mieszkańców urzędnicy zapewniali wcześniej, że te fundusze nie będą podlegać opodatkowaniu.
Pieniądze można zwolnić
Poseł wystąpił do Ministerstwa Finansów o interpretację przepisów. Chciał się dowiedzieć, czy pieniądze wypłacane przez gminę ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mogą być zwolnione z podatku. Maciej Grabowski, podsekretarz stanu w resorcie finansów odpisał: „…Jeśli wnioskodawca otrzymał z budżetu gminy dotację w rozumieniu przepisów o finansach publicznych, to ma zastosowanie zwolnienie od podatku, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 129 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W takiej sytuacji Urząd Gminy nie miał obowiązku wystawienia informacji PIT-8C, gdyż w informacji tej nie wykazuje się dochodów (przychodów) zwolnionych od podatku na podstawie przepisów ustawy…”.
Niekorzystna interpretacja
W opinii posła ten przepis dotyczy radlinian korzystających z programu dopłat. – Taką interpretację prawną przyjęły inne gminy korzystające z tego programu. Urząd Miasta Radlin przyjął niekorzystną dla mieszkańców inną podstawę prawną i wystawił do Urzędu Skarbowego informację – PIT-8C. Zakwalifikował dopłatę nie jako dotację, lecz jako dofinansowanie. Tymczasem Ministerstwo Finansów jasno mówi, że jest to dotacja zwolniona od podatku. – mówi poseł.
Kontakt ze skarbówką
– Tak to jest w Polsce, że te same przepisy można inaczej interpretować. My bazujemy na interpretacji, według której środki te są kwalifikowane jako dofinansowanie – mówi Barbara Magiera, burmistrz Radlina. Mówi, że mieszkańcom, którzy czują się wprowadzeni w błąd urzędnicy radzą skontaktować się z urzędem skarbowym.
Tomasz Raudner