Fałszywy alarm bombowy w prokuraturze
Zawiadomił o podłożeniu bomby i wpadł w ręce policji.
Do zdarzenia doszło we wtorek 25 stycznia kilka minut po 13.00. Mężczyzna dzwoniący na policję poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku Prokuratury Rejonowej przy ul. Ks. Kubsza w Wodzisławiu. O dziwo, nawet się przedstawił. Dlatego też z jego ujęciem funkcjonariusze nie mieli problemów. To 50–letni mieszkaniec Olzy. Jest znany policji od dawna. Ma na swoim koncie kilka wyroków.
Z budynku prokuratury i pomieszczeń sąsiednich ewakuowano ok. 200 osób. Akcja trwała ponad półtorej godziny. Materiału wybuchowego nie znaleziono. Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć funkcjonariuszom swojego zachowania. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
(raj)