Śluza ciągle niezabezpieczona
W połowie ubiegłego roku woda o mały włos nie zalała Bukowa. Mieszkańcy i strażacy całą noc uszczelniali śluzę na potoku Łęgoń. Do dzisiaj leżą tam worki z piaskiem i nie ma komu zabezpieczyć niewielkiej zapory.
Interwencje nieskuteczne
Mieszkańcy Bukowa nie kryją oburzenia. Boją się, że przy kolejnym zagrożeniu woda bez problemu przedostanie się na teren ośrodka wypoczynkowego KWK Jas-Mos i w konsekwencji zaleje wieś. – Zaczynają się nami interesować, gdy woda jest już bardzo blisko naszych zabudowań. Teraz nikt o nas nie pomyśli – mówi Henryk Czorny. – Interweniowałem w tej sprawie wielokrotnie. Prosiłem o wyremontowanie śluzy i wszystko na nic. Zostało po staremu. Worki z piaskiem i kamień są tutaj do dzisiaj – denerwuje się mężczyzna.
Nikt się nie przyznaje
Okazuje się, że nie wiadomo, kto miałby śluzę uszczelnić. Spór toczy się pomiędzy Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Gliwicach, Śląskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach i kopalnią Jas-Mos, która jest właścicielem ośrodka wypoczynkowego.
– Nie potrafimy dojść do porozumienia. Naszym zdaniem to nie my odpowiadamy za tę sytuację. Właścicielem terenu jest RZGW, a użytkownikiem kopalnia – mówi Waldemar Niemiec z biura terenowego Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Raciborzu.
Do śluzy nie przyznaje się także RZGW. – Jest ona usytuowana w trasie lewobrzeżnego wału potoku Łęgoń, znajdującego się w administracji Śląskiego Zarządu Melioracji i Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach – mówi Artur Wójcik, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. – Z posiadanych dokumentów, w tym zapisów zawartych w katastrze wodnym wynika, że obiekt nigdy nie znajdował się na stanie zasobów RZGW Gliwice ani też żadnego poprzednika prawnego naszej firmy – wyjaśnia szef RZGW. Dodaje, że po wykonaniu modernizacji wału przez RZGW Gliwice na etapie budowy polderu Buków obiekt został przekazany na powrót ŚZM i UW Katowice (ówczesny WZIR) a śluza wałowa stanowi integralną część tegoż wału.
Starosta powiadomił inspektora
Sprawę na sesji rady powiatu poruszyła radna Krystyna Smuda. Wielokrotnie interweniował Czesław Burek, wójt Lubomi. Problem zgłaszał wojewodzie i staroście Tadeuszowi Skatule. Ten zajął się wyjaśnianiem, kto odpowiada za zabezpieczenie tego miejsca. Kilkakrotnie zapraszał do siebie strony sporu. Nie udało się jednak dojść do porozumienia. – Ze względu na brak realnego wpływu na sytuację starosta przekazał informację o nieodpowiednim stanie śluzy Wojewódzkiemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który jest właściwym organem do zajęcia się tematem. Ten ustali w trakcie postępowania właściciela śluzy i
zobowiąże go do odpowiednich działań określonych prawem – mówi Wojciech Raczkowski z Biura Rady i Zarządu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.
(raj)
---
Dziura w Polderze (nie)załatana
Mieszkańcy Bukowa drżą także przed pojawieniem się kolejnej wyrwy w Polderze Buków (na wysokości wyrobisk eksploatacyjnych firmy Gwarex). Ta, która wystąpiła w maju ubiegłego roku jest załatana. Twierdzą, że to prowizorka, a woda bez problemu przedostanie się przez 30-metrowy wał dziurawy jak sito za sprawą gryzoni. Artur Wójcik, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach uspokaja. Twierdzi, że obecne zabezpieczenie daje gwarancję bezpieczeństwa, co potwierdza protokół z kontroli przeprowadzonej 18 maja przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Katowicach.
(raj)