Nadajnik na Paprotniku jednak stanie
Maszt ma zostać wzniesiony w sąsiedztwie piekarni, na terenie należącym do Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Wniosek o wybudowanie instalacji wpłynął do starosty w czerwcu ubiegłego roku. Ten wielokrotnie wzywał inwestora do uzupełnienia dokumentacji. Ostatecznie wydał decyzję, która uprawomocni się w przyszłym tygodniu. Maszt ma być wysoki na 47 metrów. Jego odległość od najbliższych zabudowań wyniesie 41 metrów.
Nie chcieli rozmawiać
W sprawę zaangażował się wójt Czesław Burek i radna powiatowa Krystyna Smuda. – Proponowaliśmy zmianę lokalizacji, jednak inwestor nie chciał z nami rozmawiać. Prosiliśmy także prezesa GS-u, by nie udostępnił terenu pod budowę. Niestety bezskutecznie – mówi radna Smuda.
Wcześniej było cicho
Pod protestem skierowanym do starosty i parlamentarzystów z powiatu wodzisławskiego podpisało się 210 mieszkańców. Daniela Lenart, wiceprezes Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska dziwi się, dlaczego dopiero teraz jest głośno. – Przecież temat jest znany ponad rok. Do tej pory była cisza. Nikogo to nie interesowało, do czasu podpisania dokumentów – zastanawia się pani Daniela.
Nie rezygnują
Wygląda na to, że mieszkańcy nic nie wskórają. Urszula Bizoń, prezes GS-u (żona sekretarza urzędu gminy) obawia się zerwania umowy przedwstępnej na dzierżawę gruntu. To oznacza kary finansowe. Nie bez znaczenia są również pieniądze, które inwestor zapłaci za dzierżawę terenu. Mówi się o ponad 4 tys. zł miesięcznie. – Zamierzaliśmy oprotestować pozwolenie starosty, ale na tym etapie nie mamy żadnych szans. Poczekamy i wniesiemy o wznowienie postępowania – kończy Krystyna Smuda.
(raj)
---
W Turzy też protestują
Maszt telefonii komórkowej stanął także w Turzy przy ul. Mszańskiej (obok złomowiska). Również i w tym przypadku starosta długo nie wydawał pozwolenia na budowę. Wielokrotnie wzywał do uzupełnienia dokumentacji. Ostatecznie nie miał wyjścia i decyzję wydał. Również i w tym przypadku protestują mieszkańcy. Podobnie jak w Lubomi wspiera ich radny powiatowy – tym razem Daniel Jakubczyk. Sołtys Turzy Joachim Nielaba mówi, że sprawa jest poważna. O pomoc poproszono Zbigniewa Gelzoka, prezesa Stowarzyszenia „Prawo do życia”, który skutecznie pomógł mieszkańcom Wodzisławia walczącym z masztem na budynku byłego żłobka.
---
Mają małe szanse?
W świetle aktualnych tendencji ustawodawcy telefonia komórkowa jest traktowana priorytetowo. Świadczy o tym ubiegłoroczna ustawa z dnia 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, która w art. 46 i art. 75 jasno określa rangę inwestycji telekomunikacyjnych. Z uwagi na te tendencje oraz obowiązujące przepisy prawa jeżeli inwestor wystąpi z kompletnym wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę, starosta nie ma możliwości odmówienia wydania takiego pozwolenia.