Wygrał z urzędniczą machiną – będą odszkodowania
Jest już poprawiona wersja Planu Przesiedleń i Rehabilitacji, dotyczącego budowy zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny. Co ważne, uregulowano wreszcie sprawy dotyczące gruntów w czaszy zbiornika, które jeszcze nie znajdują się w rękach inwestora. – Państwo nie kwapiło się by dać właścicielom tych gruntów odszkodowania, mimo że ograniczone miało zostać ich prawo sposobu korzystania z własności – podkreśla Czesław Burek, wójt Lubomi.
Wątpliwości rozwiane
Gmina posiada w czaszy zbiornika ok. 100 ha gruntów. Część z nich próbowała już sprzedać inwestorowi – Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Ten stwierdził , że właściciele gruntów będą mogli z nich dowolnie korzystać nawet po zakończeniu inwestycji, więc nie musi płacić za nie odszkodowań. Wokół sprawy wybuchła awantura. Po powodzi z połowy roku pojawiła się specustawa mówiąca m.in. o tym, że właściciel gruntów może ubiegać się o odszkodowanie. Wójt Lubomi miał jednak wątpliwości czy oznacza to, że odszkodowanie zostanie przyznane. Plan przesiedleń je rozwiał. – Z dokumentu wynika, że na odszkodowania za grunty w czaszy zostanie zabezpieczona kwota 31,6 mln zł – mówi wójt. – Skorzysta na tym nie tylko gmina, ale również prywatni właściciele gruntów w czaszy – dodaje Burek.
Lepiej sprzedać niż żądać odszkodowania?
Zdaniem wójta średnie odszkodowanie miałoby wynosić około 5 zł za metr kwadratowy własności. W RZGW mówią o kwotach nieco niższych, na poziomie 3-4 zł. – Jeśli ktoś będzie domagał się odszkodowania to dokładną stawkę określą biegli rzeczoznawcy. Z tego co my wiemy to nie wszyscy zdecydują się na taki krok. Część właścicieli woli poczekać aż ceny wzrosną i sprzedać grunt na przykład firmom zajmującym się wydobyciem kruszyw – uważa Artur Wójcik, dyrektor RZGW Gliwice. Jego zdaniem dla właścicieli taki wariant będzie korzystniejszy.
Uwaga na terminy
Właściciele gruntów, którzy mimo to, będą chcieli skorzystać z odszkodowania muszą uważać. Odszkodowanie nie będzie bowiem z automatu wypłacane każdemu, kto ma grunty w czaszy. O odszkodowanie trzeba będzie wnioskować. Wniosek będzie można złożyć dopiero po wszczęciu przez wojewodę postępowania na wydanie decyzji o pozwoleniu na realizację inwestycji. Należy przy tym pilnować terminów. Zapisy prawne przewidują, że na złożenie odpowiedniego wniosku właściciel gruntu będzie miał 90 dni. Jeśli w tym czasie tego nie zrobi szansa na odszkodowanie przepadnie.
(art)