Górnik zakończył sezon zwycięstwem
W ostatnim spotkaniu III ligi siatkarze Górnika Radlin pokonali broniącego się przed spadkiem Kazimierza Płomień Sosnowiec. W spotkaniu, które dla Górnika było przysłowiowym meczem o pietruszkę, gospodarze powalczyli do końca i zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w piątym secie.
Płomienia szkoda
Zmotywowani nadziejami na uniknięcie spadku sosnowiczanie wygrali pierwszego seta, ale już w kolejnej Górnicy doprowadzili do remisu, by w trzeciej wyjść na prowadzenie. Również czwarty set układał się po myśli Radlina, ale mniej więcej w jego połowie trener Marek Przybysz dał pograć rezerwowym zawodnikom. – Niestety nie dociągnęli tego seta do końca i przegraliśmy go na przewagi – wyjaśnia Marek Przybysz. W tie breaku od początku Górnik kontrolował przebieg wydarzeń i bez problemu rozstrzygnął go na swoją korzyść. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 (22:25, 25:21, 25:20, 27:29, 15:8) dla Górnika. – Przykro, że dołożyliśmy się do spadku tak zasłużonej dla polskiej siatkówki drużyny, ale chyba nawet zwycięstwo z nami nic by Płomieniowi nie pomogło. Inne wyniki ułożyły się dla tej drużyny również niekorzystnie – mówi Przybysz.
Sezon bez emocji
Dla drużyny z Radlina zakończony właśnie sezon był średni. Nierówna gra w pierwszej jego części spowodowała, że drużyna nie awansowała do grupy walczącej o awans. Musiała walczyć w grupie drużyn zagrożonych spadkiem. I chociaż wyniki z pierwszej części były zbyt kiepskie by awansować wyżej, to jednak na tyle dobre, by drużyna praktycznie wcale nie musiała obawiać się o spadek.
(art)