Mieszkań socjalnych jak nie ma, tak nie będzie
Jak ustalili kontrolerzy, ponad 80 proc. osób oczekujących na lokal socjalny nie otrzyma go. Gminy budują nowe mieszkania, ale nie nadążają za rosnącymi potrzebami. Wsparcie z budżetu państwa jest zbyt niskie. – Żadna ze skontrolowanych przez NIK gmin nie zaspokoiła potrzeb mieszkańców w zakresie lokali socjalnych. Wprawdzie w ostatnich latach zwiększyła się liczba takich mieszkań, ale jednocześnie wzrosło na nie zapotrzebowanie. W skontrolowanych gminach brakuje lokali socjalnych dla ponad 80 proc. oczekujących. Najtrudniej jest w dużych miastach. Tak niski, a w dodatku zmniejszający się stopień zaspokojenia potrzeb społecznych wskazuje, że gminy wbrew art. 75 ust. 1 Konstytucji RP nie wspierają w odpowiednim stopniu rozwoju budownictwa socjalnego. Dlatego NIK ocenia ich działalność w tym zakresie negatywnie – czytamy w raporcie.
Wszędzie czekają
A jak jest w naszym regionie? – Urząd Miasta w Radlinie zasiedlił 49 lokali socjalnych i szuka miejsca dla kolejnych 22 rodzin, które spełniają wymogi, bo mieszkają w trudnych warunkach, mają niskie dochody czy wyroki eksmisyjne – wylicza Emilia Sowa z radlińskiej lokalówki. Wodzisław posiada 138 zasiedlonych lokali, ale w kolejce czeka 28 rodzin. Na 30 czerwca 2010 r. gmina Racibórz posiadał 93 budynki, w których zlokalizowanych było 770 lokali przeznaczonych na mieszkania socjalne. Ta liczba jest czysto teoretyczna, bo 370 lokali nadal jest normalnie wynajmowanych i dopiero w przypadku ich powrotu do majątku gminy będą adaptowane na mieszkania socjalne. Ten proces jest jednak bardzo wolny, a do kolejki czekających cały czas dopisują się nowe osoby, które spełniają ustawowe wymogi. – W styczniu 2011r. na lokal socjalny oczekiwało 395 osób – mówi Barbara Krzos-Kulasza, naczelnik wydziału lokalowego w Urzędzie Miasta w Raciborzu. W Rybniku Zakład Gospodarki Mieszkaniowej dysponuje 316 lokalami socjalnymi. W kolejce czeka 335 osób. Miasto powoli remontuje kolejne bloki i przenosi toalety z klatek schodowych do mieszkań, bo tego wymagają obecne przepisy. W tym roku oddane zostaną cztery budynki przy ulicy Andersa.
Komu się należy?
W uproszczeniu lokal socjalny należy się między innymi osobom, których dochód (brutto minus koszty uzyskania) w ostatnich sześciu miesiącach nie przekroczył: dla osoby samotnej – 706,29 zł, dla jednego członka rodziny – 459,08 zł. Pod uwagę brany jest również metraż jeśli na jedną osobę w rodzinie przypada mniej niż 7 metrów kwadratowych oraz sytuacje wyjątkowe, gdy np. ktoś porusza się na wózku inwalidzkim. Kolejna grupa to osoby z wyrokami eksmisyjnymi. Gmina ma bezwzględny obowiązek zapewnienia takim osobom mieszkania socjalnego, bez względu na to, czy jest to eksmisja z budynku gminnego czy budynku spółdzielni. Jeśli nie zapewnilibyśmy takiego lokalu, to gmina musi płacić eksmitowanej osobie odszkodowanie. Ponieważ lokali brakuje, nie można wykonać wyroku. Jednostki samorządowe, które są zobowiązane do zapewnienia mieszkań socjalnych, narażają się na wypłatę odszkodowań. W latach 2004–2010 połowa ze skontrolowanych przez NIK gmin musiała wypłacić z tego powodu 7 mln złotych.
Państwo nie wspiera
Jedną z przyczyn pogarszającej się relacji liczby lokali socjalnych do zapotrzebowania jest zbyt małe wsparcie finansowe udzielane gminom z budżetu państwa. W latach 2004–2006 w ramach programu pilotażowego wypłacono z zasilanego przez budżet państwa Funduszu Dopłat 83 mln zł, ale zgłoszone przez gminy zapotrzebowanie wynosiło 151 mln zł. W latach 2007 do marca 2010 potrzeby gmin wyniosły 262 mln zł, natomiast do udzielenia finansowego wsparcia zakwalifikowano wnioski na kwotę 162 mln zł.
Adrian Czarnota