Warto zapłacić za te kolory
Początkowo zakładano, że kolorystyka stadionu będzie biało–czerwona. O zmianę tej decyzji zabiegał Ruch Autonomii Śląska już od 2009 roku. Sugerował, by jedna z wizytówek Śląska, jaką niewątpliwie jest stadion, promowała barwy regionalne. – Zmiana barw to skutek umowy koalicyjnej PO, PSL i RAŚ – mówi Janusz Wita z Mszany i zastępca wójta poprzedniej kadencji. – Oczekiwaliśmy takiej decyzji, oczywiście przy założeniu, że taki zabieg będzie realny pod względem finansowym i projektowym. I udało się – dodaje.
Symbole na stadionie
Pomysł ten uzyskał poparcie internautów. Pod petycją skierowaną w tej sprawie do zarządu wojewódzkiego podpisało się ponad 7 tys. internautów. – Poprzedni zarząd sprawę wydawał się bagatelizować, obecny wraz z marszałkiem województwa Adamem Matusiewiczem postulaty potraktował poważnie – przekonuje Wita. W ten sposób do dwóch tygodni ma powstać projekt graficzny, uwzględniający nową kolorystykę.
Decyzja o zmianie barw pociąga za sobą kolejne wydatki. Szacuje się, że pomysł pochłonie ok. 60 tys. euro. – To niemała suma, ale w porównaniu z kwotą, jaką wydaje się na modernizację stadionu, czyli 460 mln zł, to sądzę, że warto ją przeznaczyć i przy okazji promować nasz górnośląski region – wyjaśnia. Jak przekonuje Janusz Wita, zmiany w projekcie dotyczą aranżacji obiektu, w tym barwy krzesełek, a także elewacji stadionu. Do nowej kolorystyki trzeba będzie dostosować wystrój wnętrz i umeblowanie. W różnych elementach stadionu mają pojawić się symbole województwa śląskiego.
Regionalizm w cenie
Były zastępca wójta Mszany twierdzi, że barwy regionalne za granicą są widoczne. –Tak jest w Bawarii, Szwajcarii i Francji. U nas nie – mówi Wita. – Stąd też postulat, by w urzędach pojawiły się flagi Śląska, bo to buduje więź i przynależność – dodaje. Jego zdaniem wstydzimy się przynależności. To efekt polityki, schedy po komunie, która, jak sugeruje radny, traktowała różnorodność, odmienność jako podejrzany element. – Regionalizm nie umniejsza uczuć patriotycznych, ale motywuje do wysiłku na rzecz społeczności, w której się mieszka. Stadion i dyskusja wokół niego to dla niektórych jedna okazja, by dowiedzieć się, że żółto–niebieskie barwy to symbolika Górnego Śląska – przekonuje.
Chcą bezpłatnej autostrady
O co jeszcze będzie zabiegał RAŚ? Zadba o większą przejrzystość prac w sejmiku, będzie opowiadał się za wprowadzeniem imiennego głosowania. – Złożyłem też interpelację w sprawie odpłatności za autostradę A–1 – mówi Wita. – Jeśli autostrada w naszym rejonie będzie płatna, to z pewnością nie odciąży dróg lokalnych. Obawiam się, że konieczność zapłaty skutecznie odstraszy kierowców – uzupełnia. Jak podkreśla, sprawa ta nie należy do kompetencji Sejmiku Śląskiego, ale liczy, że zajmą się nią parlamentarzyści z regionu.
(mag)