Odrze lider potrzeby od zaraz
Przed Jarosławem Skrobaczem niezwykle trudne zadanie utrzymania w I lidze drużyny, która została pozbawiona możliwości solidnego przygotowania się do rozgrywek
– NW: Wydawało się, że latem poprzedniego roku Ojrzyński miał trudne zadanie stworzenia po spadku drużyny na I ligę, teraz okazuje się, że w porównaniu z panem dziś to miał on luksusowe warunki.
– Jarosław Skrobacz: Czas pokazał, że drużyna z jesieni wypełniła zadanie ponad plan. Nikt się nie spodziewał, że zdobędzie ona 24 punkty. Zarząd marzył o 15 punktach i planował potężne wzmocnienia zimą, by powalczyć wiosną. Stało się inaczej. Ja przede wszystkim ubolewam, że zimowy okres przygotowawczy został nam tak skrócony i wyniósł praktycznie raptem 3 tygodnie. W porównaniu z innymi zespołami, które zaczęły przygotowania 10 czy 15 stycznia, my odczuwamy olbrzymi dyskomfort i różnicę w przygotowaniu.
– Półtora tygodnia przed ligą nie wiedział pan nawet, czy drużyna będzie mogła liczyć na jakiekolwiek wzmocnienia. Cały czas nad Odrą wisiał przecież zakaz transferów.
– Był moment, że sparingi graliśmy w 14 zawodników, wliczając w to juniorów. Mamy kadrę 22 zawodników do pola, plus 2–3 bramkarzy, bo wygląda na to, że wraca do nas Michał Buchalik. Pod względem liczby udało się to jakoś sklecić. Każdy kto realnie patrzy na ten zespół to wie, że jesteśmy w ciężkiej sytuacji.
– Ma pan do dyspozycji bardzo młody skład. Na kogo z tych zawodników można liczyć, że pociągnie grę w chwilach kryzysu.
– No tak, mamy z tym problem. W rundzie jesiennej mieliśmy szkielet – z tyłu był Radler i Markowski, był Janek Woś, z przodu Rybski, w bramce coraz lepiej spisywał się Buchalik. Teraz się to rozsypało. I może się nam to odbić.
–Najbardziej doświadczonym zawodnikiem z tych, którzy zostali z jesieni jest Szymon Jary.
– Szymon jest zawodnikiem o największym doświadczeniu jeśli chodzi o liczba rozegranych meczów, ale też pod kątem wieku (23 lata, 4 mecze w ekstraklasie – przyp. red.). Tyle, że to nie jest typ zawodnika–przywódcy, który potrafi pociągnąć drużynę swoim autorytetem. Szymon to zawodnik od ciężkiej boiskowej pracy i to mu wychodzi najlepiej.
– To może ktoś z nowych?
– Liczę na to, że Maciej Nalepa albo Tomasz Stolpa, że któryś z nich zostanie tym liderem. Nie tylko na boisku, ale również poza nim.
Dziękuję za rozmowę.