Cała trójka na remis
PIŁKA NOŻNA
W IV lidze kilka niespodzianek z udziałem drużyn z Rogowa i Marklowic.
MRKS Czechowice Dziedzice – Polonia Marklowice 0:0
Okazało się, że Polonia ma patent na drużynę z Czechowic (jesienią wygrała 5:0). Marklowiczanie zagrali mądrze, długo starając się rozgrywać piłkę. W efekcie nie dość, że nie pozwolili gospodarzom na zdobycie gola (dobre zawody rozegrał bramkarz Polonii Leszek Romański), to jeszcze sami kilka razy bliscy byli strzelenia bramki. Dobre okazje mieli Młynek, Skrzeczkowski i Procek. – Zagraliśmy super mecz i przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet wygrać – nie krył zadowolenia Mieczysław Parzych, trener Polonii, który w zimowej przerwie zastąpił na trenerskiej ławce Ireneusza Gabrysiaka.
KS Żory – Przyszłość Rogów 1:1
Bramka dla Przyszłości: Grzegorz Kolisz (k)
W pierwszej połowie dobrych sytuacji Przyszłość stworzyła jak na lekarstwo a na domiar złego w 25 min straciła gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego obrońcy gości tak niefortunnie interweniowali, że pokonali własnego bramkarza. Po zmianie stron rogowianie zaprezentowała lepszą grę. Około 55 min w polu karnym ścięty został R. Żbikowski i sędzia wskazał na 11 metr. Skutecznym egzekutorem okazał się Kolisz. Do końca meczu Przyszłość próbowała przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale zabrakło jej skuteczności. – Zagraliśmy słabo w pierwszej połowie i znacznie lepiej po przerwie. Niestety nie udało się wygrać i jest to dla nas strata punktów – skomentował Tomasz Sosna, trener Przyszłości.
Zapora Porąbka – Naprzód Rydułtowy 1:1
Bramka dla Naprzodu: Krzysztof Śleziak
W pierwszej połowie kibice nie oglądali bramek, mecz zaś miał wyrównany przebieg. Miejscowi wyszli na prowadzenie w 52 min. Od tego momentu zaczęła jednak przeważać drużyna Naprzodu. Wyrównanie padło w 72 min. Naprzód wyszedł z szybkim kontratakiem, piłka trafiła do Łukasza Brzoski a ten tak precyzyjnie wrzucił piłkę w pole karne Zapory, że Śleziak tylko dopełnił formalności. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, a remis nie krzywdzi żadnej ze stron. – Mecz był w miarę wyrównany i myślę, że wynik jest sprawiedliwy – mówi Dariusz Długosz, trener Naprzodu.
oprac. (art)