Rzecznik Praw Obywatelskich: Obowiązkowe czipowanie psów jest niezgodne z prawem
Po naszej interwencji Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się uchwałą rady miejskiej w Wodzisławiu. Uważa on, że obowiązek znakowania psów poprzez wszczepianie czworonogom mikroczipów jest niezgodny z prawem.
– Gmina może jedynie propagować system identyfikacji elektronicznej, lecz nie jest władna nakładać taki obowiązek i łączyć go z sankcjami – twierdzi rzecznik. Podobne sprawy wygrał on już w sądzie i uchwały Szczecina czy Wrocławia zostały uchylone. Jeśli dojdzie do tego w Wodzisławiu, mieszkańcy ukarani za brak czipu będą mogli dochodzić swoich praw w sądzie. – Nie powinno się zmuszać do oznakowania psów, ja zrobiłem to, bo tak chciałem – mówi Stanisław Poniakowski, wodzisławianin, który wziął swojego pupila ze schroniska.
Uchwałę dotyczącą obowiązkowego czipowania psów wodzisławscy radni przyjęli w kwietniu 2010 r. przy jednym głosie sprzeciwu. Nowe przepisy miały uporządkować sprawę bezpańskich czworonogów, a także spowodować lepszą ściągalność opłaty za psa. W ubiegłym roku wynosiła ona 72 zł dla mieszkańców bloków i 48 dla wodzisławian z domków jednorodzinnych. Przed wyborami samorządowymi opłatę obniżono. Teraz wszyscy płacą równo – po 36 zł.
Mandat nawet 500 zł
Akcja czipowania ruszyła we wrześniu ubiegłego roku. Do końca listopada była bezpłatna (teraz należy zapłacić weterynarzowi ok. 60 zł). Prezydent liczył, że zgłosi się ok. 3 tys. właścicieli czworonogów. Obecnie liczba oznakowanych psów wynosi 1738. W myśl wprowadzonych przepisów psa oznakować powinien każdy, o ile jego pupil ma więcej niż 6 miesięcy. Właściciel psa ma także obowiązek zgłaszać zmiany w „życiorysie” czworonoga (jego śmierć czy zaginięcie). Za uchylanie się od tych obowiązków grozi mandat. Nawet 500 zł. – Strażnicy miejscy przeprowadzili w tym roku 247 kontroli posesji. W 16 przypadkach okazało się, że znajdujący się na niej pies nie jest zaczipowany. W pięciu przypadkach nałożono mandat, zaś w 11 zakończyło się upomnieniem – informuje Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu.
Bez podstawy prawnej
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że obowiązek trwałego znakowania oraz tworzenia specjalnego rejestru psów nie mieści się w granicach umocowania ustawowego. Zastrzeżenia te jego zdaniem odnoszą się także do zobowiązania właścicieli psów do zgłaszania wszelkich zmian o stanie posiadania psa. Dodatkowo, wprowadzenie takiego wymogu oznacza w praktyce zobowiązanie obywateli do udostępnienia swoich danych osobowych bez podstawy prawnej.
Uchwały dotyczące obowiązkowego czipowania psów podjęły wcześniej władze Szczecina i Wrocławia. Po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich obie uchylono. Ta z Wodzisławia wprowadza identyczny obowiązek. – Rzecznik zajął się już tą sprawą - mówi Katarzyna Łakoma, dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego w Biurze rzecznika Praw Obywatelskich w Warszawie.
Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia, jako autor projektu uchwały oparł się na art. 4 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W dokumencie nie ma zapisów mówiących o możliwości wprowadzenia obowiązkowego wszczepiania mikroczipów. Jest mowa jedynie o obowiązku właścicieli psów co do ochrony przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Stąd m.in. urzędnicy broniący uchwały przekonywali, że jest ona elementem dbania o bezpieczeństwo mieszkańców. Dostęp do informacji zawartych w bazie danych ma m.in. pogotowie ratunkowe. Są przydatne m.in. w przypadkach pogryzienia człowieka przez psa. Wiadomo niemalże natychmiast, czy był szczepiony.
Z pewną taką nieśmiałością
Już na etapie przygotowania projektu uchwały zarówno prezydent i Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Wodzisławiu nie kryli obaw. Nie byli pewni, czy uchwała zostanie zaakceptowana przez nadzór prawny wojewody. Prawnicy Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach nie wnieśli zastrzeżeń i uchwała weszła w życie. Od tego czasu znakowanie psów jest obowiązkowe. – Skoro wojewoda zaakceptował uchwałę, to oznacza dla nas, że jest ona zgodna z prawem – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia.
– Nie wszczęliśmy postępowania nadzorczego, co nie zamyka drogi do uchylenia tej uchwały. Można ją zaskarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który rozstrzygnie, czy jest ona zgodna z prawem – mówi Katarzyna Kuczyńska z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
Ukarani będą mogli pozwać miasto
Jeśli wodzisławska uchwała zostanie uchylona, mieszkańcy ukarani mandatem za brak czipu będą mogli dochodzić swoich praw w sądzie.
Rafał Jabłoński