Nie sposób ogarnąć wszystkie śmieci
GORZYCE – Kolejne miejsce, w którym powstają dzikie wysypiska śmieci.
Ulica Zamkowa, prowadząca od Wojewódzkiego Ośrodka Leczenia Odwykowego i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego do Osin leży nieco na uboczu. Korzystają z tego ludzie chcący się w nielegalny sposób pozbyć śmieci. Zdaniem niektórych mieszkańców wynika to z niedbałości władz. – Brak zainteresowania władz gminy tą drogą stał się powodem tego, że wygląda ona jak wygląda. Śmieci jest pełno z jednej i drugiej strony – uważa Wincenty Pora z Rogowa. Urzędnicy odpowiadają, że utrzymanie porządku nie jest proste. – Staramy się śmieci na bieżąco zbierać. Jak tylko dostajemy informację o jakimś wysypisku śmieci od razu posyłamy tam brygadę – zapewnia Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach.
Pilnowanie porządku w takich odosobnionych miejscach jest tym bardziej utrudnione, że gmina zrezygnowała z wynajmu straży miejskiej. – Rolę strażników muszą przejąć sołtysi. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to niełatwe zadanie, bo trudno pilnować porządku na bocznych ulicach. Ani sołtys, ani strażnik nie są w stanie pilnować jednego tylko miejsca na okrągło – podkreśla Langrzyk.
(art)