Tylko nie śpiewajcie „Sto lat”
POŁOMIA – Maria Salamon obchodziła setne urodziny.
Nie często zdarza się, by podczas urodzin obecna była delegacja urzędu gminy, orkiestra dęta oraz prasa i kamery. W tym jednak przypadku jest to usprawiedliwione – 5 kwietnia pani Maria Salamon obchodziła swoje setne urodziny. – Takiego jubileuszu gmina nie przeżywała od prawie 15 lat – tłumaczy Mirosława Książek–Rduch, podinspektor ds. promocji i informacji.
Sposób na długowieczność
Obecny na uroczystości wójt gminy, Mirosław Szymanek, apelował z uśmiechem, by nie śpiewać „Sto lat” lecz 200. Wypytywał także jubilatkę o przepis na długowieczność. – Sama nie wiem – mówi pani Maria. – Jedynie chyba to, że mogę pójść do kościoła, odmówić różaniec i podziękować. To chyba jest przepis – dodaje. Jubilatka przeżyła dwie wojny światowe, a także ciężkie lata komunizmu i burzliwy czas przemian politycznych. – Mama ciągle stara się być bardzo samodzielna – mówi Pelagia Polnik, córka solenizantki. – Warkocz oczywiście trzeba jej zrobić, czasem pomóc się ubrać. Kiedyś jeszcze sama chodziła do kościoła, jednak kiedy skończyła 95 lat, zaczęliśmy ją wozić, żeby się nie przemęczała – dodaje.
Elitarne grono
Solenizantka dołączyła do elitarnego grona stulatków. Według badań GUS–u na 2009 r. (nowszych nie opublikowano) w Polsce było 3765 osób w wieku stu i więcej lat. Dzięki prowadzonemu właśnie spisowi powszechnemu liczba ta zostanie zaktualizowana, a jedną z osób uwzględnionych w statystykach będzie z pewnością Maria Salamon.
Gmina Mszana w tym roku świętować będzie jeszcze inne stulecie – tym razem chodzi o remizę strażacką w Gogołowej. – Panią Marię zaprosimy na obchody powstania straży, jest przecież jej „rówieśniczką”, a jej mąż sam był kiedyś strażakiem – mówił Alojzy Wita, radny z Połomi.
(mark)