Hotel oddala się, rynek wciąż ma szanse
PSZÓW – Parafia przegrywa walkę o pieniądze, miasto zostaje w grze.
Zarząd województwa odrzucił wniosek parafii Matki Bożej Uśmiechniętej o dotację na budowę przy bazylice ośrodka turystyczno – pielgrzymkowego. – Będziemy się odwoływać – mówi ksiądz prałat Józef Fronczek, proboszcz. Parafia ubiegała się o dofinansowanie w ramach programu rewitalizacji terenów miejskich. Oceniający wnioski pod względem formalnym uznali, że pszowskie przedsięwzięcie jest typowo komercyjne, nastawione na zyski, a nie na rewitalizację terenu. – Zaproponowano nam złożenie wniosku do programu dla przedsięwzięć komercyjnych, co jest dla nas nie do przyjęcia. My nie zamierzamy zarabiać na ośrodku. A dofinansowanie dla przedsięwzięć komercyjnych jest znacznie mniej korzystne. Może wynieść do 40 procent, a z rewitalizacji można dostać nawet 85 procent – mówi ksiądz Fronczek. Duszpasterz liczył się z możliwością odrzucenia wniosku podczas oceny formalnej już w momencie, kiedy był na rozmowach wyjaśniających w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach. Liczy, że odwołanie będzie skuteczne. Budowa centrum hotelowego ma kosztować około 9 mln zł.
Tymczasem ocenę formalną przeszedł pomyślnie wniosek urzędu miasta o dotację na gruntowną przebudowę rynku. – Cieszymy się z tego obrotu sprawy. O ocenę merytoryczną jesteśmy bardziej spokojni. Teraz tym bardziej czekamy z pracami na rynku – komentuje Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
(tora)