Apelacja skuteczna, architekt pokonany
PSZÓW. Urząd miasta wygrał rozprawę apelacyjną z architektem projektującym łącznik drogowy ulic Śląskiej i Pszowskiej.
– Pełny sukces – mówi krótko Marek Hawel, burmistrz Pszowa. Wyrok wydziału gospodarczego Sądu Okręgowego w Gliwicach całkowicie zmienia na korzyść urzędu miasta postanowienie z pierwszej instancji. Architekt, który przed sądem domagał się cofnięcia około 40 tys. zł kary za zwłokę, musi teraz wpłacić pszowskiemu magistratowi 5 tys. zł zwrotu kosztów.
Przypomnijmy – firma miała w określonym terminie przygotować wniosek o pozwolenie na budowę, który umożliwiłby rozpoczęcie budowy łącznika ul. Pszowskiej i Śląskiej. W określonym terminie projektant nie zmieścił się i urząd zgodził się termin wydłużyć. Ale firma nie dotrzymała nawet drugiego terminu. Złożyła tylko wniosek częściowy licząc, że uzupełni dokumenty później. Dla urzędników była to już przesada. Za każdy dzień zwłoki naliczyli 1000 zł kary umownej, która miała zostać potrącona z wynagrodzenia firmy. Ponieważ opóźnienie sięgnęło ponad 40 dni, kara za zwłokę wyniosła nieco ponad 40 tys. zł. Urząd potrącił ją z 100 tys. zł wynagrodzenia firmy. Architekt nie zgodził się z decyzją urzędników i oddał miasto do sądu.
Sąd Rejonowy w Żorach stanął po stronie projektanta. Była apelacja burmistrza i sąd okręgowy po zbadaniu sprawy przyznał rację stronie pozwanej, czyli miastu Pszów. Z uzasadnienia wynika, że nie można przyjąć interpretacji architekta, bo wtedy nie można określić terminu wykonania umowy. Według sądu architekt zinterpretował umowę tak, jak mu to odpowiadało. Od wyroku w 2 instancji przysługuje jedynie wniesienie o kasację.
(tora)