Nie będzie cięć nauczycielskich przywilejów… na razie
GORZYCE – W tym roku bez zmian w płacach i dodatkach pracowników oświaty.
To zła wiadomość dla pracowników administracyjnych szkół. Za to lepsza dla nauczycieli. Ci pierwsi nie mogą w tym roku liczyć na podwyżkę płac. Apelowały o nią związki zawodowe, które podkreślają, że pracownicy administracyjni to najsłabiej zarabiająca grupa nie tylko w placówkach oświatowych, ale i w całym sektorze budżetowym gminy. Wójt wykluczył taką możliwość.
Inne warunki
– Sytuacja budżetu gminy jest taka, że nie ma szans na podwyżki czy to dla pracowników oświaty, czy w ogóle w innych sektorach. Chyba, że w budżecie znajdą się jakieś nieprzewidziane dochody. Na chwilę obecną nie widzę jednak takiej szansy – mówi jasno Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. – Zdaję sobie sprawę z tego, że płace w administracji szkolnej nie są duże, ale też taka sprzątaczka często mieszka po sąsiedzku ze szkołą i nie musi ponosić wydatków na dojazd. Pracy również ma dziś o wiele mniej niż 20 czy 30 lat temu. Są nowe okna, nowe podłogi. Zupełnie inaczej to wygląda – uważa wójt.
Na razie spokój
Związki zawodowe nie wywalczą więc prawdopodobnie podwyżki dla najsłabiej zarabiających pracowników szkół. Skłoniły za to wójta do rezygnacji z grzebania w tym roku przy dodatku mieszkaniowym. Tydzień temu pisaliśmy, że zaproponował znaczące jego obcięcie. Z propozycją nie zgodzili się jednak związkowcy. – Związek jest od tego, by bronić pracowniczych praw – argumentował Zenon Przybyła, prezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Gorzycach. – Doszliśmy do porozumienia, że na razie dajemy temu spokój a do tematu wrócimy w przyszłym roku. Wtedy pewne decyzje trzeba będzie podjąć. Tylko na ten dodatek wydajemy rocznie grubo ponad 100 tys. zł. Te pieniądze można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla pracowników administracyjnych szkół, bądź na inne cele, jak zwiększenie puli zajęć dodatkowych dla uczniów – podkreśla Piotr Oślizło.
(art)