Szansa na osiedlową schetynówkę
Pszów stanął przed nieoczekiwaną szansą otrzymania około pół miliona zł na gruntowną przebudową tak zwanej obwodnicy osiedla Kościuszki. Drugie tyle musi znaleźć burmistrz. Już wie, jak to zrobić, ale nie chce powiedzieć.
Pieniądze mają pochodzić z rządowego programu budowy dróg lokalnych, tzw. schetynówki. – Wnioskowaliśmy o pieniądze na tę inwestycję, ale w pierwszej turze priorytet miały drogi zniszczone w powodzi. Pojawiły się jednak oszczędności, z których mamy szansę skorzystać – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
Skąd wziąć pół miliona?
Problemem wiążącym się ze schetynówkami jest konieczność wykonania inwestycji i rozliczenia jej w tym samym roku, w którym dostanie się pieniądze. Tymczasem jest już maj, a zakres robót na osiedlu spory. Burmistrz zwrócił się więc do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, dysponującego schetynówką w naszym województwie, o wydanie decyzji o przyznaniu pieniędzy do 15 maja. Wtedy urząd mógłby w czerwcu ogłosić przetarg, a prace ruszyłyby w lipcu. Według obliczeń urzędników przebudowa obwodnicy potrwałaby do końca października, byłby też czas na rozliczenie się z inwestycji. Opóźnienie wszystkiego o miesiąc byłoby zbyt ryzykowne. – Zakładamy, że decyzja będzie pozytywna, dlatego już szykujemy się do przetargu – mówi Hawel. Inwestycja nie była wpisana do budżetu Pszowa na 2011 rok. Dlatego burmistrza czekają jeszcze ustalenia z radą miasta w sprawie wkładu własnego. Schetynówka pokrywa tylko połowę kosztów, co oznacza, że drugie pół miliona zł trzeba wyłożyć z budżetu Pszowa. – Mam pewien pomysł, skąd je wziąć, ale nie chciałbym o tym przedwcześnie mówić. Moim zdaniem byłoby jednak głupotą nie wyłożyć tych pieniędzy i nie skorzystać z szansy gruntownej modernizacji drogi – mówi zagadkowo burmistrz.
Drogę przejęło miasto
Obwodnica należała do Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec. Pięć lat temu spółdzielnia przekazała ją Skarbowi Państwa. Była praktycznie niczyja. Jej stan był coraz gorszy. Trzy lata temu ulicę przejęło miasto. – Zrobiliśmy to z odpowiedzialności za drogi – wyjaśnia burmistrz. Pierwszeństwo w naprawach miały ciągi komunikacyjne na osiedlu Grunwaldzkim, które były w jeszcze gorszym stanie, a które również miasto przejęło. Magistrat remontował je sukcesywnie w kolejnych latach przy partycypacji w kosztach spółdzielni i Kopalni Rydułtowy-Anna. W tym roku główne trakty na Grunwaldzkim powinny już być wyremontowane. Teraz jest szansa na odnowienie również głównej arterii osiedla Kościuszki. Odcinek liczy około pół kilometra. Według planów ma być całkowicie przebudowany, wraz z podbudową i kanalizacją.
(tora)