Trafili na ślub królewski
RADLIN – To był pierwszy wyjazd warsztatowy uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 do Wielkiej Brytanii. I to w jakim momencie. Akurat wtedy, gdy ślub brali książę William i Kate Middleton.
Trzynaścioro uczniów i dwoje nauczycieli – opiekunów, z pilotem stali w Londynie trzy przecznice od trasy przejazdu królewskiego orszaku. – Bliżej pchać się nie było sensu. Taki był tłok. I jeszcze kontrole na każdym kroku. Mnóstwo policjantów. Oglądaliśmy wszystko na telebimach – opowiada Małgorzata Mokrosz, dyrektor SP 4. Wspomina, że nie chciała za bardzo wybierać się z podopiecznymi na ulice Londynu podczas przejazdu. – W ogóle wyjeżdżałam do Anglii z duszą na ramieniu. Był to pierwszy wyjazd językowy naszej szkoły do tego kraju i chciałam na własnej skórze przekonać się, jak będzie wyglądał w praktyce. Nie chciałam zbytnio ryzykować. Uczniowie piątych i szóstych klas to jednak małe dzieci. Ale nasz pilot z biura podróży powiedział, że absolutnie musimy przyjrzeć się królewskiemu orszakowi, bo ślub to wydarzenie stulecia w Wielkiej Brytanii – opowiada pani dyrektor. Obyło się bez nerwowych chwil. Za to młodym radlinianom udzielił się nastrój doniosłego wydarzenia. Wszędzie powiewały flagi brytyjskie i proporce z parą książęcą. Dziewczyny oceniały urodę pani młodej. Chłopcom imponował żołnierski styl i porządek.
Grupa wyjechała do Wielkiej Brytanii 26 kwietnia. Wycieczka trwała 6 dni. Uczniowie byli zakwaterowani w angielskich rodzinach. Zwiedzili m.in. muzeum figur woskowych Madame Tissot, byli w Cambridge.
(tora)