Po zawodówce pewniejsza praca
POWIAT – Szkolą przyszłych bezrobotnych, czy dopasowują system nauczania do wymogów rynku. Dyskusja na ten temat odbyła się na sesji rady miejskiej w Wodzisławiu.
Wśród 85 ofert Powiatowego Urzędu Pracy w Wodzisławiu tylko 7 dotyczy zajęcia o charakterze biurowym. Bez zawodu o pracę coraz trudniej. – Prowadzimy nabór elektroniczny i zgłasza się wielu uczniów zainteresowanych kontynuowaniem nauki na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej. Chętnych nie brakuje – mówi Edyta Glenc, naczelnik wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. Zdaniem Anny Słotwińskiej-Plewki, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Wodzisławiu, to dobry kierunek. – Ze statystyk wynika, że korzystniejsze jest ukończenie szkoły zawodowej i wyuczenie się konkretnego fachu, niż ukończenie pierwszej lepszej wyższej uczelni. Sam dyplom nie daje pracy. Liczą się konkretne umiejętności – mówi Anna Słotwińska-Plewka. Jej zdaniem współpraca pomiędzy PUP a wydziałem edukacji Starostwa Powiatowego przebiega dobrze. Na bieżąco prowadzone są konsultacje co do nowych kierunków kształcenia, tak by absolwentom było łatwiej znaleźć pracę.
Nie wykonywać gwałtownych ruchów
Nie wszystkich te zapewnienia zadowalają. Radna Iza Kalinowska zauważyła, że w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie kształci się 147 fryzjerów, gdy tymczasem w wodzisławskim pośredniaku zarejestrowanych jest już ok. 100 bezrobotnych fryzjerów. – To jest statystyka. Nie do końca odpowiada to rzeczywistości. Część z tych osób pracuje w szarej strefie. Pracodawcy wolą zatrudniać bez umów i w ten sposób oszczędzają. Gdyby nie unikali płacenia ubezpieczenia zdrowotnego, liczba bezrobotnych fryzjerów zmniejszyłaby się z pewnością do ok. 40. Podobnie jest w innych zawodach – mówiła Anna Słotwińska-Plewka. Zgadza się z nią Edyta Glenc, naczelnik wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. Jej zdaniem system kształcenia jest dobry. – Trzeba na niego patrzeć całościowo. Nie można wykonywać gwałtownych ruchów, ale planować strategię długofalowo. Rewolucja jest niepotrzebna. Mówiło się, że górnictwo się nie utrzyma. Wbrew tendencjom zatrzymaliśmy nauczycieli – fachowców, nie pozbyliśmy się naszej bazy. Teraz jest owoc. Górnictwo ma się bardzo dobrze, a wszyscy nasi absolwenci po ukończeniu nauki mają zagwarantowaną pracę – twierdzi Edyta Glenc.
Powstają nowe kierunki
Uczestnicy dyskusji przyznali, że konieczna jest obserwacja tego co dzieje się na rynku pracy i tworzenie nowych kierunków nauczania. – Robimy to od dawna. Obecnie z prognoz wynika, że na topie są kierunki związane z informatyką, gastronomią, hotelarstwem i ogólnie z ekonomią. Nasze szkoły kształcą w tym zakresie – mówi Edyta Glenc. Dodaje, że ciągle powstają nowe kierunki. Jako przykład podaje Powiatowe Centrum Kształcenia Ustawicznego. Wraz z budową autostrady uruchomiono kierunek związany z logistyką prowadzoną przy tego typu inwestycjach. Próbowano także otworzyć technikum drogownictwa, jednak nie było chętnych. – Jeżeli będą sygnały o zapotrzebowaniu określonych specjalistów, to jesteśmy w stanie kształcić ludzi we wskazanych kierunkach. Oczywiście w ramach kierunków znajdujących się w wykazie ministra edukacji. Nie możemy na przykład kształcić przedstawicieli handlowych czy magazynierów, choć ze statystyk wynika, że praca dla nich by się znalazła – dodaje Edyta Glenc.
Młodzi bezrobotni
Stopa bezrobocia w powiecie wodzisławskim wynosi ok. 11%. Najwięcej bezrobotnych, bo aż 60%, to ludzie w wieku od 18 do 34 lat. Niestety w tym roku PUP otrzymał znacznie mniej pieniędzy na promocję zatrudnienia, a więc na organizację wszelkiego rodzaju staży czy tworzenie nowych miejsc pracy. W ubiegłym roku była to kwota 15 mln zł. W tym roku jest to 5 mln.
(raj)