Potrzebne żłobek i przedszkole
RADLIN – W mieście potrzebne jest przedszkole lub przedszkole ze żłobkiem – mówi Halina Mizia, naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Radlin.
Wniosek wynika ze znacznego wzrostu liczby dzieci nie przyjętych do przedszkoli z braku miejsc. – Ten rok zaskoczył. Niezadowolenie rodziców jest duże. W poprzednich latach były to pojedyncze sytuacje, gdy ktoś nie dostał się do przedszkola – mówi Barbara Magiera, burmistrz. W tym roku nie dostały się 64 dzieci. Do tego należy dołożyć 62 sześciolatków zapisanych do szkoły, którym normalnie też przysługiwałoby miejsce w przedszkolu. – Mamy więc 126 dzieci, dla których nie ma miejsca. Te nieprzyjęte dzieci wynikają tylko ze złożonych kart. Jest gros dzieci, których rodzice w ogóle nie złożyli wniosków – mówi urzędniczka. Dodatkowo za utworzeniem żłobka czy też przedszkola z oddziałami opiekującymi się dziećmi od 3 miesiąca życia przemawiają sygnały rodziców. – Mieszkańcy do nas dzwonią, pytają. Jest zapotrzebowanie – mówi Halina Mizia. Urzędnicy przedstawili sytuację radnym na sesji 31 maja. Burmistrz zapowiedziała, że trzeba się poważnie zastanowić nad rozwiązaniem sprawy. Powiedziała, że są możliwości zdobycia pieniędzy na utworzenie miejsce żłobkowych. Ułatwieniem jest nowa ustawa żłobkowa z lutego tego roku, która łagodzi wymogi stawiane przy tworzeniu tego typu placówek.
(tora)