Szukają miejsca na nowy cmentarz
RYDUŁTOWY Teren przy ul. Jesionowej, w okolicy szybu Agnieszka KWK Rydułtowy – Anna, jest wstępnie przymierzany pod nowy cmentarz komunalny. W planach są odwierty dla sprawdzenia nośności gruntu. – To sprawa przyszłości, nie jest to aż tak pilny temat. Na razie znaleźliśmy lokalizację, bo prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć z cmentarzem – mówi Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta.
Sprawa cmentarza wypłynęła w zeszłym roku. Proboszcz parafii na rynku oznajmił urzędnikom w ratuszu, że miejsca na cmentarzu komunalnym za kościołem św. Jerzego wystarczy mniej więcej na 5 lat. Początkowo władze miasta myślały o powiększeniu tego cmentarza. Byłaby to logiczna i naturalna kolej rzeczy. Konieczne przy tworzeniu cmentarza badania gruntu wykazały, że jest podmokły. Należałoby więc teren odwodnić. Przy czym odzyskaną wodę trzeba byłoby oczyścić. Inaczej wody pochodzącej z terenu cmentarnego nie można byłoby wprowadzić do kanalizacji. Uzdatnienie oznaczałoby praktycznie konieczność wybudowania oczyszczalni. Koszty byłyby więc ogromne. Stąd już na wstępnym etapie kalkulacji władze miasta zrezygnowały z tej lokalizacji. Grunt kościelny oferował miastu proboszcz parafii w Radoszowach. Mówił urzędnikom, że na własne potrzeby parafii terenu wystarczy na 100 lat. – Dla całego miasta byłoby to za mało. Myśleliśmy o dokupieniu gruntu. Przy czym okolica jest zabudowana. Przepisy nakazują konieczność wytyczenia strefy buforowej między cmentarzem a domostwami. Zyskalibyśmy jedynie skrawki gruntu na cmentarz, więc przedsięwzięcie nie byłoby opłacalne – wyjaśnia Krzysztof Jędrośka.
Ubiegłoroczne deszcze wykazały, że problemy ze stabilnością gruntu dotykają również cmentarz na Orłowcu. Stąd Kornelia Newy, burmistrz, podjęła decyzję o szukaniu terenu pod nową nekropolię dla całych Rydułtów. Urzędnicy przejrzeli miasto. Zaproponowali obszar obok szybu, będący w większości własnością gminy. Z racji bliskości terenu kopalnianego magistrat zwrócił się do KWK Rydułowy-Anna z pytaniem, czy dysponuje może badaniami gruntu. Zaoszczędziłoby to fatygi i pieniędzy. Niedawno przyszła odpowiedź z kopalni, że nie badała tego terenu. Urząd stanie więc przed koniecznością zlecenia odwiertów.
(tora)