Kłujący przystojniak
MARKLOWICE – W ogrodzie Marii Szczęsny zakwitł potężny kaktus.
Ma osiem lat i ponad pół metra wzrostu. Jest kapryśny. Nie cierpi mrozów i zbyt dużo wody. Ale jak dobrze się nim zająć, potrafi się odwdzięczyć. Tak też stało się w tym roku. Kaktus pani Marii Szczęsny z Marklowic obsypał się kwiatami. Wszystkie 25 pąków rozkwitło jednocześnie dużymi, białymi i pachnącymi kwiatami. – Kaktus wcześniej już kwitł, ale w tym roku wyjątkowo obficie – mówi jego właścicielka. –To jego absolutny rekord.
Pani Maria kilka lat temu, będąc u koleżanki, zauważyła pod ścianą jej domu małego, zabiedzonego kaktusa. Nie znała jego nazwy ani sposobu pielęgnacji, ale zapytała znajomą, czy nie podarowałaby jej rośliny. I tak kaktus trafił do pani Marii. Dbała o niego, jak o członka rodziny. Zimą przenosiła go do chłodnej piwnicy, zaś po ustaniu przymrozków wystawiała na słońce. Wtedy też zaczynała go podlewać i odżywiać specjalnymi miksturami. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Za rok roślina zakwitła kilkoma kwiatami. Ale tegoroczna liczba wydanych przez niego kwiatów przeszła najśmielsze oczekiwania pani Marii. – Teraz kiedy przechodzę obok mojego kaktusa, mówię do niego: „Jaki ty jesteś piękny, jaki ty jesteś fajny” – opowiada kobieta. – Tylko mąż patrzy wtedy na mnie jakoś tak dziwnie – dodaje, śmiejąc się.
Pani Maria, jak sama o sobie mówi, ma rękę do kwiatów. I widać to gołym okiem. Wokół jej domu pełno kwitnących drzew i krzewów. Ale największe wrażenie robią róże, roztaczające w obejściu wspaniały zapach.
(abs)