Gawęda kontra Wala?
POWIAT – Eugeniusz Wala niezależnym kandydatem do senatu. O senacie myśli także poseł Adam Gawęda. Walka o mandat senatora zapowiada się wyjątkowo ciekawie
Eugeniusz Wala nie wystartuje w wyborach parlamentarnych z listy Platformy Obywatelskiej. O mandat senatora powalczy jako kandydat niezależny. Wiele wskazuje na to, że jego rywalem będzie Adam Gawęda, były członek Prawa i Sprawiedliwości, obecnie poseł partii Polska Jest Najważniejsza. – Nie wykluczam takiego scenariusza – mówi Gawęda. Przy obecnych notowaniach PJN, w senacie ma on większe szanse. Nie obowiązują tutaj progi wyborcze, więc kandydat pracuje sam na siebie a nie na konto partii. Również Eugeniusz Wala nie jest bez szans. W okręgach jednomandatowych wygrywa ten, kto uzbiera najwięcej głosów. Partyjne roszady nie mają tutaj znaczenia.
Wiosną Eugeniusz Wala był jednym z kandydatów Platformy Obywatelskiej mającym reprezentować tę partię w tegorocznych wyborach do senatu. Ostatecznie zdecydowano, że kandydatem PO będzie Adam Zdziebło z Żor, wiceminister rozwoju regionalnego. Wala ze startu w wyborach nie zrezygnował. – Postanowiłem ubiegać się o mandat jako kandydat niezależny. Przekonali mnie do tego znajomi i przyjaciel, a także osoby zupełnie mi obce – mówi Eugeniusz Wala. – Okazuje się, że dla wielu z nich osoba nieobciążona partyjnymi ustaleniami jest bardziej atrakcyjna w sensie wyborczym. Część z nich znudzona jest partyjnymi utarczkami i mi szczerze kibicuje. Powiem więcej, chce wspólnie ze mną pracować w kampanii wyborczej. Przejawów życzliwości doświadczam niemal codziennie. Już kilka miesięcy temu ogłoszono mnie jako jednego z kandydatów do senatu z list PO. Nie wszyscy zrozumieli, że ostateczna decyzja miała zapaść później i już mnie widzieli na liście. Postanowiłem więc iść do wyborów samodzielnie jako osoba bezpartyjna. Postaram się tych ludzi nie zawieść i powalczyć o mandat dla powiatu wodzisławskiego – dodaje Eugeniusz Wala.
Może namieszać na liście
Jego decyzja nie przeszła bez echa wśród członków ugrupowań politycznych zamierzających wystawić swoich kandydatów. Jedni uważają, że szanse Wali są znikome. Inni twierdzą, że to jedna z najpoważniejszych kandydatur w okręgu wyborczym obejmującym swych zasięgiem powiat wodzisławski, powiat raciborski, Żory i Jastrzębie-Zdrój. – Tym bardziej, że po raz pierwszy głosowanie odbędzie się w okręgach jednomandatowych – powtarzają. Liczy na to także Eugeniusz Wala. Nie ukrywa, że od lat jest gorącym zwolennikiem okręgów jednomandatowych. – Głosowanie na konkretnego człowieka jest bardziej przejrzyste i uczciwe. Ocenia się postawę, zaangażowanie w sprawy społeczne i dokonania danej osoby. Wybór pada tylko na jedną osobę, która uzyska najwięcej głosów w okręgu i to ona reprezentuje wyborców w senacie. Dlatego też, nawet jeśli mi się nie powiedzie będę dumny z udziału w wyborach, które w tak bezpośredni sposób odzwierciedlają preferencje mieszkańców – przekonuje Eugeniusz Wala.
Gawęda myśli o senacie
Jego kontrkandydatem w walce o fotel senatora może być Adam Gawęda, poseł partii Polska Jest Najważniejsza. Coraz częściej mówi o tym nie tylko on sam, ale i inni parlamentarzyści z różnych stron sceny politycznej – Nie wykluczam takiego scenariusza. Wiele zależy od tego w jaki sposób poukładają się listy wyborcze – mówi Gawęda. Z Walą powalczy także drugi kandydat niezależny – Adam Hajduk, starosta raciborski.
Sojusz Lewicy Demokratycznej w naszym okręgu wystawi doktora prawa Andrzeja Bielawskiego z Żor. Jaką decyzję podejmie Prawo i Sprawiedliwość? – Poczekajmy. Zbyt wcześnie o tym mówić. Ostateczne ustalenia jeszcze nie zapadły – powiedział nam poseł Bolesław Piecha, lider PiS w okręgu. Niewykluczone, że partia Jarosława Kaczyńskiego wystawi senatora Tadeusza Gruszkę z Rybnika, który pierwotnie miał walczyć o mandat w okręgu rybnicko-mikołowskim. Taki scenariusz jest możliwy, gdy Gruszka będzie unikał bezpośredniej konfrontacji z senatorem Antonim Motyczką z PO. Tak więc choć Gruszka jest z Rybnika, może wystartować w okręgu obejmującym powiat wodzisławski. Motyczka z kolei, mieszkaniec Czyżowic w powiecie wodzisławskim, będzie bił się o głosy w Rybniku. Wśród kandydatów PiS mówi się także o Jacku Świerkockim z Żor, radnym Sejmiku Województwa Śląskiego i zdobywcy tytułu Nauczyciel Roku 2005 w Polsce. Ta kandydatura może nie przejść ze względu na zbyt dużą reprezentację Żor. Do senatu w naszym okręgu wyborczym startuje już dwóch mieszkańców tego miasta: Adam Zdziebło (PO) i Andrzej Bielawski (SLD). Jest więc prawdopodobne, że głosy 60-tysięcznych Żor się rozbiją, co może być niekorzystne dla każdego z tych kandydatów.
Polskie Stronnictwo Ludowe ciągle się waha. Wiele wskazuje na to, że własnego kandydata nie wystawi. Czy poprze Eugeniusza Walę? – Decyzje zapadną 19 lipca podczas zarządu wojewódzkiego PSL. Będziemy się nad tym zastanawiać, gdy oficjalna prośba o poparcie wpłynie od zainteresowanego – mówi Bronisław Karasek, lider PSL w regionie. Co zrobi Ruch Autonomii Śląska? – Ciągle się zastanawiamy, czy wystawić swojego kandydata. Decyzje zapadną prawdopodobnie w lipcu – mówi Janusz Wita z Połomi, reprezentujący RAŚ w Sejmiku Województwa Śląskiego. Zaprzecza jednocześnie jakoby on był brany pod uwagę. – Zdecydowanie nie. Przyjmujemy zasadę, że każdy powinien sprawować swoją funkcję do końca na stanowisku, które powierzyli mu wyborcy. Jestem radnym sejmiku i niech tak pozostanie – mówi Wita.
Rafał Jabłoński
Dwa okręgi z jednego
Okręgi jednomandatowe do senatu są o połowę mniejsze od obecnych, a każdy komitet wyborczy (partyjny lub wyborców) może zgłosić tylko jednego kandydata. Stąd podział tzw. rybnickiego okręgu wyborczego na dwa mniejsze: okręg obejmujący powiat rybnicki, miasto Rybnik i powiat mikołowski oraz okręg obejmujący powiat wodzisławski, powiat raciborski, Jastrzębie-Zdrój i Żory.
Zdecyduje Trybunał Konstytucyjny
Prezydent RP zgodnie z Konstytucją musi zarządzić wybory nie później niż 7 sierpnia 2011 r. Nowy Kodeks wyborczy wchodzi w życie 1 sierpnia. Tak więc to, czy w najbliższych, jesiennych wyborach będzie się stosować nowe przepisy kodeksu wyborczego czy dotychczasowe, zależy od tego, kiedy Prezydent RP zarządzi wybory – przed końcem lipca, czy w pierwszym tygodniu sierpnia.
Ustawa z 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy została w wielu punktach zaskarżona przez grupę posłów do Trybunału Konstytucyjnego. Podważają oni m.in. wprowadzenie okręgów jednomandatowych, które znacząco zmieniają zasady wyboru. W okręgach jednomandatowych wybieramy konkretnego kandydata z alfabetycznie ułożonej listy. Do senatu wchodzi tylko jeden – ten kto uzbierał największą liczbę głosów. To daje znacznie większe szanse kandydatom bezpartyjnym.
Trybunał Konstytucyjny wypowie się również m.in. czy wybory mogą być dwudniowe i czy plakaty mogą mieć powierzchnię większą niż 2 m2 (możliwość używania np. billboardów), czy dopuszczalne jest głosowanie przez pełnomocnika, czy możliwe są płatne audycje wyborcze w radiu i telewizji. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie zajmie się sprawą 14 lipca.