Tylko wariat się nie boi
MSZANA – Obchody 100-lecia OSP w Gogołowej
– Naprawdę bałem się wtedy, gdy w 1997 roku, w jednym z domów w Gogołowej, w wyniku wybuchu gazu zginęła starsza kobieta – wspomina Marek Liśnikowski, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Gogołowej i prezes gminny Związku OSP. – Pamiętam, że ręce mi się trzęsły. Zresztą, strażakowi ręce trzęsą się zawsze, jak zawyje syrena alarmowa. Bo chyba tylko wariat by się nie bał.
Jednak tego dnia – 26 czerwca, gogołowscy strażacy nie mieli powodu do niepokoju, wszak było to ich święto – 100-lecie jednostki OSP.
Rozpoczęło się strażackim korowodem, który po godzinie 12.00 wyruszył z boiska sportowego pod miejscową szkołę. Jubilatom towarzyszyli koledzy z sąsiednich jednostek, m.in. z Syryni, Świerklan i Marklowic. Zaproszenie przyjęli też strażacy z czeskich Fryčovic. Po polowej mszy św. odbył się uroczysty apel, a po nim zaplanowano część artystyczną imprezy.
(abs)