Kto kombinuje i nie płaci czynszu zamieszka w kontenerze
WODZISŁAW – Pierwszych piętnastu dłużników trafi do kontenerów jeszcze w wakacje
Prezydent Wodzisławia zdecydował o wydzierżawieniu trzech kontenerów socjalnych. Staną za kilka tygodni przy ul. Marklowickiej, za budynkiem wodzisławskiej noclegowni. Każdy z nich o powierzchni 25 m kw. pomieści pięć osób. – Osób z wyrokami eksmisyjnymi nie brakuje. Problemem jest brak mieszkań socjalnych, do których moglibyśmy przenieść dłużników. Stąd pomysł postawienia kontenerów – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia. Obecnie w Wodzisławiu na eksmisję czekają 192 rodziny, 106 z nich to lokatorzy korzystający z zasobów miejskich. Pozostali to dłużnicy spółdzielni mieszkaniowych.
Nie będziemy pogrążać biednych
Do ciasnych pomieszczeń trafią w pierwszej kolejności osoby, które stać na płacenie czynszu, jednak nie płacą, kombinują i czują się bezkarn. – Nie zamierzamy pogrążać biednych, ponieważ nikt na tym nie skorzysta. Naszym celem jest zdyscyplinowanie tych, którzy po prostu robią nas w konia i uważają, że są nietykalni. Mają pieniądze, ale uważają, ze miastu nie trzeba płacić – wyjaśnia Grzegorz Syska, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej w Wodzisławiu.
2700 zł miesięcznie
Pierwszy etap prac obejmie wykonanie przyłączy energetycznych i wodno-kanalizacyjnych. Wykonają je pracownicy Służb Komunalnych Miasta. Przeznaczono na ten cel 15 tys.zł. Kontenery wydzierżawi firma Cramo z Warszawy. Za jedną sztukę miasto zapłaci miesięcznie 900 zł + Vat. Rozważano zakup kontenerów, jednak nie pozwoliła na to sytuacja finansowa miasta.
Wątpliwości prawne
Prezydent zapewnia, że pierwsi dłużnicy trafią do kontenerów w wakacje. Kiedy dokładnie nie wiadomo, ponieważ pojawiła się nowa okoliczność. Mecenas Katarzyna Rychtanek w opinii wydanej dla Amnesty International twierdzi, że kontenery nie mogą być lokalami socjalnymi. Powołując się na prawo budowlane uważa, że pomieszczenia tego typu można wyodrębnić jedynie w budynku, a kontener budynkiem nie jest – brakuje trwałego związania z gruntem, czyli fundamentu. – Żeby nie narazić się na zarzuty o działaniu niezgodnym z przepisami wykonamy fundament pod kontenery. Wówczas będzie on budynkiem – mówi Grzegorz Syska.
(raj)