Kłopotliwy nadmiar unijnych pieniędzy
GORZYCE – Unia da dużo pieniędzy, nie wiadomo czy gmina je wykorzysta
Gmina Gorzyce dostanie dofinansowanie w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich aż do 4 projektów. W sumie może uzyskać prawie 1,7 mln zł. To jedna z największych kwot dofinansowania w tegorocznej edycji programu w województwie śląskim. Tyle tylko, że aby te środki otrzymać, gmina będzie musiała wyłożyć z własnego budżetu drugą część funduszy. A to dla gminy, której budżet trzeszczy w szwach może być nie lada wyzwanie.
Do zrobienia wiele
Urząd gminy złożył wnioski o dofinansowanie do realizacji 4 inwestycji. Wszystkie zostały zakwalifikowane do udzielenia pomocy. Największym zadaniem wśród nich jest rewitalizacja terenu na osiedlu familoków na Kolonii Fryderyk. Koszt inwestorski oszacowano na 2,2 mln zł. Kolejna duża inwestycja warta 1,7 mln zł to zagospodarowanie terenu przy basenie Nautica. Na te dwa zadania gmina może dostać po pół miliona złotych. Tylko nieco mniej, bo 448 tys. zł gmina uzyska na remont budynku sportu i boiska w Turzy. Koszt tej inwestycji oszacowano na 1,1 mln zł. W tym przypadku wyremontowano już budynek, po sierpniowych dożynkach przyjdzie czas na boisko i trybuny. Ostatnim zadaniem jest budowa parku wiejskiego naprzeciwko remizy strażackiej w Olzie. Na inwestycję wartą prawie 400 tys. zł gmina może dostać 243 tys. zł. Aby „przetrawić” całe możliwe dofinansowanie, gmina będzie musiała wysupłać z własnego budżetu około 3,7 mln zł. Po przetargach kwota ta zapewne ulegnie obniżeniu, ale i tak będzie to znaczne obciążenie dla budżetu.
Nadmiar nie do przetrawienia?
Dlatego wiadomości o dofinansowaniu to dla władz Gorzyc dobra, ale okazuje się, że również w pewnym stopniu kłopotliwa wiadomość. – Zakres tych inwestycji być może trzeba będzie zmniejszyć. Ewentualnie będziemy wnioskować o wydłużenie terminu ich realizacji (gmina ma dwa lata na zrealizowanie inwestycji od daty podpisania umowy na dofinansowanie – przyp. red.). Związane jest to z sytuacją naszego budżetu – wyjaśnia Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. Taki scenariusz wydaje się jednak niemożliwy, bo grozić będzie przepadnięciem dofinansowania. Innym rozwiązaniem może być rezygnacja z zaplanowanych w budżecie inwestycji, na które gmina nie pozyskała dofinansowania zewnętrznego na rzecz tych wymienionych powyżej. – Na razie trudno przewidzieć jaka będzie decyzja. Podejmie ją rada gminy – podkreśla Langrzyk. Przed radnymi więc twardy orzech do zgryzienia.
(art)