Umowa na wodociąg w końcu podpisana
LUBOMIA – W 2013 roku w kranach poleci woda z Raciborza
Po 3 latach od zawarcia porozumienia o budowie wodociągu Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach i Urząd Gminy w Lubomi podpisały kolejną umowę. Tym razem obie strony zapewniają, że nie ma możliwości, by nie została ona zrealizowana.
Teraz ma być inaczej
Chociaż na razie nie powstał ani metr magistrali wodociągowej, która połączy Racibórz z Lubomią, to ma ona już swoją kilkuletnią historię. Jej budowa wiąże się z tym, że gmina utraci własne ujęcia wody, które znajdą się w obwałowaniu zbiornika Racibórz Dolny. Pierwotnie planowano, że ujęcia zostaną odtworzone w innym miejscu. Szukanie wody okazało się kłopotliwe i nie przynosiło skutków. W próbnych odwiertach wody było zbyt mało. RZGW zaproponował więc, by gmina przeszła na zasilanie zewnętrzne. Padło na Racibórz (pod uwagę brany był również Pszów). To wiązało się z koniecznością budowy długiej rury, od miejsca w którym znajduje się centrum handlowe Auchan w Raciborzu aż do zbiorników na Kopcu w Syryni. W ramach odtworzenia zasilania gminy w wodę koszty budowy miał pokryć RZGW. Pierwsze porozumienie, które w 2008 roku z ramienia RZGW podpisał ówczesny szef Franciszek Pistelok, rozbiło się sprawy związane z finansowaniem. Teraz ma być inaczej.
Zabezpieczyli się
W umowie znalazły się dwa ważne zapisy, których nie posiadało wcześniejsze porozumienie. – Po pierwsze, RZGW gwarantuje, że posiada zabezpieczone środki niezbędne do realizacji tej inwestycji. Po drugie, że nie odłączy nas od naszych źródeł, dopóki magistrala nie zostanie uruchomiona – zaznacza Czesław Burek, wójt Lubomi. – To, że ta umowa zostaje podpisana świadczy o tym, że sprawy związane z budową zbiornika idą do przodu – podkreśla Artur Wójcik, obecny szef gliwickiego RZGW.
Najdalej w sierpniu ogłoszony zostanie przetarg na budowę magistrali. Budowa ma się rozpocząć w listopadzie tego roku i potrwa do lutego 2013 roku. Wcześniej była mowa o jesieni 2012. – To bezpieczniejszy termin, który pozwoli uniknąć niepotrzebnych nerwów związanych z niesprzyjającą aurą – wyjaśnia Wójcik. Za budowę rury odpowiedzialna będzie gmina, która w tym celu już dwa lata temu wybrała inwestora zastępczego. Wstępny koszt inwestycji oceniany jest na 20 mln zł. – To będzie zdecydowanie największa inwestycja w historii naszej gminy – podkreśla wójt.
(art)