Dla Chińczyków górnicze pióropusze to nowość
RYDUŁTOWY – Orkiestra KWK Rydułtowy – Anna z mażoretkami koncertowała w Chinach
Prawie dwa tygodnie spędziło w Chinach 17 muzyków Orkiestry Dętej KWK Rydułtowy – Anna i 8 tancerek zespołu Sukces. Artyści nie pojechali na festiwal orkiestr czy chociażby przegląd zespołów z różnych stron świata. Koncertowali podczas światowej wystawy kwiatów i roślin ozdobnych. Co ma górnicza orkiestra do wystawy kwiatowej w Chinach? – Występy artystyczne są zawsze dodatkiem do wielkich imprez. Tak się dzieje również w Europie czy w Stanach Zjednoczonych. Wiem, że na wystawę w Chinach było zaproszonych około 40 zespołów z różnych stron świata. Nas akurat polecił Fulvio Trifelli, impresario z Rzymu, który ma licencję na cały świat. Poleca organizatorom zespoły pod konkretne typy imprez. Współpracujemy z nim od 19 lat. Dzięki niemu byliśmy wcześniej m.in. w Stanach Zjednoczonych – mówi Jan Wojaczek, dyrektor Orkiestry KWK Rydułtowy – Anna.
Galowo tylko wieczorem
Orkiestra wyruszyła z Rydułtów 12 lipca. Wróciła 25 lipca. Artyści występowali 4 dni dając dwa półgodzinne koncerty dziennie. – Nie wiedzieliśmy dokładnie, czego organizatorzy oczekują od nas pod względem artystycznym. Dlatego przed wylotem przygotowaliśmy szeroki program, w tym tańce narodowe. Chcieliśmy pokazać polską kulturę – mówi dyrektor orkiestry. Pierwszy występ dnia mieli zawsze o godz. 18.00, drugi o godz. 20.00. Tylko na późniejsze koncerty muzycy zakładali pełne galowe mundury górnicze. Wtedy nie było już tak gorąco. Każdy występ miał formę przemarszu w barwnym korowodzie ulicą przy terenach wystawy. Razem z nimi prezentowały się miejscowe zespoły folklorystyczne. Muzycy w galowych strojach górniczych budzili wielkie zainteresowanie. Ludzie robili sobie z nimi zdjęcia. Najbardziej Chińczyków intrygowało górnicze czako. Przymierzali czapki z pióropuszami, pozowali w nich do zdjęć.
Zwiedzanie i wypoczynek
Wystawa kwiatów odbywała się w 8-milionowym mieście Kxi’an położonym 1300 km od Pekinu. Poza występami rydułtowicy zwiedzali i wypoczywali. Widzieli m.in. słynną armię terakotową. Ogromne wrażenie wywarły na nich rozwiązania komunikacyjne – szerokie ośmiopasmowe autostrady, potężne mosty, znakomite barwne oświetlenie obiektów. Dwa dni przed odlotem spędzili w Pekinie. – Upał był niemiłosierny. Człowiek był spocony po kilku minutach. A słońca nie było widać. Wszystko przez gęsty smog. W okolicy jest potężna liczba zakładów, w których chyba nie ma pozakładanych filtrów. Opary dało się wyczuć w powietrzu.
Sponsorzy pomogli
Pełny koszt pobytu łącznie ze zwiedzaniem wzięła na siebie strona chińska. Rydułtowicy musieli jedynie zapłacić za samolot. Wydatnie pomogli im sponsorzy. Dyrektor orkiestry nie ukrywa, że bez ich wsparcia byłoby ciężko zorganizować wyjazd sporej jakby nie patrzeć ekipy.
(tora)