Goniła psa, wpadła pod auto
PSZÓW
O sporym pechu może mówić 38-letnia kobieta, która 2 sierpnia wybrała się na spacer z psem. Szła z czworonogiem na smyczy chodnikiem wzdłuż ul. Andersa. Około godz. 16.45 pies wyrwał się właścicielce ze smyczą z ręki i wbiegł na ulicę. Kobieta pobiegła za nim wprost pod koła nadjeżdżającego nissana. Doznała złamania ręki i ogólnych potłuczeń. Jej pupilowi nic się nie stało. Jak się okazało, 21-letni kierowca był w stanie po spożyciu alkoholu. W jego organizmie było niecałe pół promila alkoholu.
(tora)