Przejazdy nad Balatonem i leśne przygody
WODZISŁAW, RADLIN – W sobotę 6 sierpnia zostały otwarte dwa parki linowe. Zapewniają wiele frajdy dzieciom, młodzieży i dorosłym.
Sobota przyniosła otwarcie dwóch parków linowych w powiecie wodzisławskim. Obydwa jeszcze nie są w pełni gotowe, ale już przyciągają rzesze młodych i starszych mieszkańców spragnionych emocji i dobrej zabawy. W Wodzisławiu na ośrodku wypoczynkowym powstał Park Przygody Balaton. Jego największą atrakcją jest 250-metrowa kolejka tyrolska rozpięta nad wodą. Każdy śmiałek musi najpierw wspiąć się na drzewo. Potem przejść po dwóch wiszących mostach rozpiętych na wysokości około 10 metrów nad ziemią do platformy. Z niej zjeżdża po linie nad wodą na platformę po drugiej stronie zbiornika. Platforma zjazdowa znajduje się 17 metrów nad lustrem wody. To odpowiednik piątego piętra. - Tam dopiero czuje się skok adrenaliny. Na wszelki wypadek poprowadziliśmy stamtąd zejście ewakuacyjne, gdyby ktoś zrezygnował – mówi Michał Zowada, wspólnik w firmie Ekspres z Wodzisławia, która jest właścicielem parku. Po przejechaniu nad wodą trzeba jeszcze pokonać dwa etapy na linach rozpiętych między drzewami. Oczywiście korzystający z parku są zabezpieczeni linkami i kaskami. Zanim wejdą na wysokość, przechodzą szkolenie na ziemi w posługiwaniu się osprzętem.
Trasa z kolejką tyrolską oznaczona jest kolorem czerwonym. Ma zatem średni stopień trudności. W ciągu dwóch tygodni, o ile pogoda pozwoli, właściciele parku zamierzają uruchomić trasę zieloną, czyli łatwą. Będą mogły z niej korzystać nawet dzieci. Na przyszły sezon ma być z kolei gotowa trasa czarna, czyli najtrudniejsza. Park miał być gotowy już teraz, ale na przeszkodzie stanęły długotrwałe deszcze. Kiedy pada, nie można prowadzić prac na wysokości. Drzewa są śliskie, liny mokre.
Z kolei w Radlinie został otwarty park Leśna Przygoda. Mieści się w Parku Leśnym na Obszarach, między Restauracją Leśna Perła i Szkołą Podstawową nr 4. To inicjatywa właściciela restauracji Łukasza Koziołka. – Na razie przygotowaliśmy część dla najmłodszych. To trasa, z której mogą korzystać wszyscy, począwszy od trzyletnich dzieci. To jedyna taka trasa w okolicy, gdzie dzieci mogą bezpiecznie się bawić bez zapinania lin i wkładania kasków. Najbliższa podobna trasa jest w Chorzowie – mówi Łukasz Koziołek.
Zaraz obok na wygrodzonym terenie trwa budowa kolejnych tras parku linowego, z platformami, mostami wiszącymi. Mają być gotowe we wrześniu. Wtedy restauracja planuje zorganizować z miastem festyn, który będzie zarazem otwarciem całego parku. Na tym zakończy się budowa parku w tym roku. - Myślimy o kolejnej trasie, tym razem typu tandem, gdzie pokonuje się przeszkody w 2 osoby. Byłaby to pierwsza tego typu trasa w Polsce – mówi Łukasz Koziołek.
Przygotowania do uruchomienia parku trwały 2 lata, wymagały m.in. uzgodnień z Nadleśnictwem Rybnik. Właściciel restauracji deklaruje udostępnienie parku w określonych godzinach szkole na darmowe zajęcia wychowania fizycznego. Z kolei szkoła ma pomóc w pilnowaniu obiektu, ponieważ w Parku Leśnym dochodzi do aktów wandalizmu.
(tora)